Kultura Polityka

Te państwa prawdopodobnie zalegalizują marihuanę w 2023 roku

ziemski globus

Z roku na rok przybywa państw, które decydują się na pełną legalizację konopi indyjskich. Nadchodzący 2023 rok może być pod tym względem rekordowy – w tym artykule przedstawiamy Wam kraje, które są najbliżej legalizacji i które najprawdopodobniej zdecydują się na nią w ciągu nadchodzących 12 miesięcy.

W trwającym jeszcze 2022 roku na legalizację zdecydowały się dwa państwa; Malta i Tajlandia. I choć, lista ta jest krótka, to sygnalizuje postępującą liberalizację prawa konopnego na świecie – szczególnie jeżeli prześledzimy najnowszą historię konopi.

Tym razem, nadchodzący 2023 rok stoi pod znakiem europejskiej ofensywy konopnej, co jeszcze kilka lat temu wydawało się abstrakcją. Wspólnota europejska, również ta skupiona w ramach Unii Europejskiej, powoli zaczyna dostrzegać profity wynikające z pełnej legalizacji.

W niniejszym artykule przedstawimy Wam cztery państwa, które naszym zdaniem obecnie są najbliżej pełnej legalizacji konopi. Gorąco zachęcamy do lektury!

Niemcy

Najbliżej legalizacji w Europie zdają się być obecnie Niemcy. Rządząca tam koalicja partii SPD, Zielonych i FDP jako z jeden z głównych celów politycznych na bieżącą kadencję postawiła sobie legalizację marihuany.

Flaga Niemiec przed budynkiem państwowym

Co więcej, w październiku wyciekł  szczegółowy plan ustawy, która zliberalizuje prawo konopne w Niemczech. Zgodnie z nim, już wkrótce nasi zachodni sąsiedzi zezwolą na posiadanie na własny użytek od 20 g do 30 g marihuany, a także umożliwią domową uprawę do trzech krzaków.

Jakby tego było mało – wzorem USA i Kanady – Niemcy planują utworzenie licencjonowanego rynku rekreacyjnych konopi. Zgodnie z nim, rośliny dostępne będą nie tylko w specjalnych sklepach, ale również w aptekach i będą obciążone podatkiem akcyzowym.

Oficjalnie projekt legalizujący marihuanę w Niemczech ma zostać przedstawiony jeszcze w tym roku, aby do końca 2023 oficjalnie wejść w życie.

Warto zaznaczyć, że Niemieccy urzędnicy w ostatnim czasie regularnie badali scenariusze liberalizacji prawa konopnego – czy to nawiązując na tym polu współpracę z Czechami, czy to odwiedzając stan Kalifornia.

Czech

Flaga Czech

Czechy to kolejne europejskie państwo, które w ostatnim czasie wysłało jasny sygnał, że zmierza wielkimi krokami ku liberalizacji prawa konopnego.

Już we wrześniu, czeski krajowy koordynator ds. walki z narkotykami wzywał pozostałe kraje UE do regulacji rynku marihuany rekreacyjnej. Czesi wskazywali wówczas na pilną potrzebę dekryminalizacji konopi w całej UE oraz ustalenie wspólnej polityki konopnej.

Na szczęście na samych wezwaniach się nie skończyło, ponieważ członkowie czeskiej koalicji zapowiedzieli już, że do marca 2023 roku przedstawiony zostanie gotowy projekt legalizacji marihuany.

Co ciekawe, Czesi zdradzili, że swoje wysiłki legalizacyjne koordynują wraz z rządem niemieckim.

Warto zaznaczyć również, że głównym autorem projektu ustawy liberalizującej prawo konopne w Czechach jest tamtejszy koordynator ds. narkotyków Jindrich Voboril, reprezentujący tę samą partię polityczną, co obecny premier Petr Fiala.

Kolumbia

O legalizacji mówi się głośno już również w Kolumbii. Tamtejsi politycy na czele z prezydentem Gustavem Petro podkreślają, że dotychczasowa polityka wojny z narkotykami nie przyniosła spodziewanego skutku, a wręcz przeciwnie, pogrążyła kraj w chaosie.

Z tego względu panujący rząd kolumbijski, postanowił uczynić krok w kierunku odpowiedzialnego rynku marihuany, o czym wspominał niedawno minister sprawiedliwości Kolumbii, Néstor Osuna.

Flaga Kolumbii

W ostatnich tygodniach kolumbijski parlament odbył szereg debat na temat legalizacji, a nawet przegłosował projekt zmierzający ku liberalizacji prawa konopnego.

Politycy kolumbijscy w najbliższych miesiącach dalej będą zajmować się projektami konopnymi, w tym procedowaną kilkanaście dni temu poprawką do konstytucji, która zagwarantowałaby wolność konsumpcji.

Sytuacja dla kolumbijskich zwolenników „zielonego świata” jest o tyle korzystna, że zmiany w obszarze konopi popiera zarówno większość parlamentarna, rząd, jak i prezydent. Pozostaję zasadnicze pytanie: kiedy nastąpią zmiany? My wierzymy, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Luksemburg

Luksemburska flaga

Luksemburg to ostatni kraj na naszej liście, który naszym zdaniem jest bardzo blisko legalizacji. Chociaż plany liberalizacji prawa konopnego w tym kraju wskazywały rok 2022, jako ten, w którym konopie oficjalnie staną się legalne, tak na zmiany przyjdzie nam jeszcze troszeczkę poczekać.

Początkowo przecieki medialne mówiły o pozwoleniu na posiadanie do trzech gramów marihuany przez osoby dorosłe, a także na domową uprawę do czterech roślin na gospodarstwo.

Niestety nie wiadomo, czy plany te są dalej aktualne, jednak temat legalizacji w Luksemburgu na pewno nie przepadał. Świadczy o tym tegoroczna wypowiedź minister sprawiedliwości Sam Tanson, która latem publicznie mówiła o stopniowym wprowadzeniu łagodniejszego prawa konopnego.

Według niej początkowo marihuana w Luksemburgu ma być legalna wyłącznie w „czterech ścianach” poza wzrokiem osób trzecich. Następnie mają odbyć się prace nad regulowanym rynkiem konopi.

Przykład sąsiednich Niemiec powinien natchnąć do szybszego działania władzę w Luksemburgu – tym bardziej, że politycy tych państw spotkali się już w tym roku, aby omówić wspólną politykę konopną.

Te kraje też mają szansę

Liście wachlarzowe konopi

Naturalnie lista krajów, które mogą zalegalizować marihuanę w przyszłym roku jest znacznie dłuższa. Należy umieścić na niej choćby Szwajcarię, która w tym roku uruchomiła pilotażowy program marihuany rekreacyjnej, Izrael czy choćby Meksyk, który już od dłuższego czasu znajduję się na „ostatniej prostej” do liberalizacji prawa konopnego. A może nowy rok przyniesie jakąś legalizacyjną niespodziankę? Przekonamy się w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły