Luksemburg jeszcze w tym roku prawdopodobnie zalegalizuje marihuanę rekreacyjną. Informację tę przekazała minister zdrowia Paulette Lenert w rozmowie dla jednej z krajowych rozgłośni radiowych.
O legalizacji w Luksemburgu mówi się już od dobrych kilku lat. Ostatnimi czasy jednak na ten temat było wyjątkowo cicho. Część zwolenników zielonego świata zaczęła obawiać się, że sprawa ta została porzucona przez tamtejsze władze. Jak się okazuję, nic bardziej mylnego.
„Konopną” ciszę przerwała minister zdrowia Luksemburgu Paulette Lenert, która w rozmowie dla radia 100,7 podkreśliła, że pracę nad legalizacją marihuany ciągle trwają. Co więcej, mają one znajdować się już na zaawansowanym etapie.
Minister Zdrowia stwierdziła, że ustawa ma być gotowa do procedowania jeszcze w tym roku. Istnieją jednak wątpliwości czy projekt zostanie ukończony przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się 8 października 2023 roku.
Minister zdrowia odniosła się również do kwestii powolnego wdrażania przepisów konopnych. Członkini rządu podkreśliła, że na drodze do szybszego wprowadzenia ustawy legalizacyjnej stanęła pandemia Covid-19, która zmieniła priorytety władz i przekierowała uwagę resortów na walkę z pandemią.
W dalszej części rozmowy dowiedzieliśmy się także, że jednym z priorytetów nadchodzącej legalizacji w Luksemburgu jest zapewnienie odpowiednich warunków, aby legalna marihuana służyła zdrowiu publicznemu.
„Musimy ewoluować w ramach, w których celem jest pokazanie, że ten projekt może mieć pozytywny wpływ na zdrowie publiczne” – powiedziała Paulette Lenert.
Przypomnijmy, że Luksemburg to jedno z trzech państw europejskich obok Niemiec oraz Czech, które chce zalegalizować używanie konopi indyjskich. W lipcu ubiegłego roku doszło nawet do spotkania przedstawicieli tych państw, na którym wspólnie omówiono plany i wyzwania związane z liberalizacją prawa konopnego w Europie.
Rok 2023 w świecie konopnym zdaje się stać pod znakiem „europejskiej ofensywy legislacyjnej” o czym szerzej pisaliśmy tutaj.