Utytułowana koszykarka WNBA, Brittney Griner została oficjalnie uznana za winną przemytu narkotyków i skazana na 9,5 roku więzienia przez sąd w Moskwie. Zawodniczka w lutym bieżącego roku przyleciała do Rosji z olejkiem THC, co uznane zostało przez sąd za próbę przemytu narkotyków.
Po niemal pół roku ciągłych rozpraw, zawodniczka WNBA ostatecznie, w czartek 4 sierpnia została uznana za winną, jak to określił rosyjski sąd „świadomej próby przemytu narkotyków”. Wymiar sprawiedliwości Rosji zatwierdził zaproponowany przez prokuraturę w Moskwie najwyższy wymiar kary, czyli 9,5 roku więzienia dla sportsmanki.
Zawodniczka WNBA, w toku śledztwa przyznała się do winy, tłumacząc jednak, że wkładów wypełnionych olejkiem THC używała zgodnie z zaleceniami lekarza, do celów medycznych i nie była świadoma konsekwencji prawnych, jakie mogą czekać ją w Rosji z tego powodu.
Sąd rosyjski – zgodnie z przewidywaniami – nie uwierzył w historię Griner, sugerując, że ta z pewnością popełniła przestępstwo z premedytacją.
Sprawa Griner niestety – po agresji Rosji na Ukrainę przybrała formę teatrzyku politycznego. Chłodne stosunki na linii USA – Rosja po 24 lutego (dzień ataku Rosji na Ukrainę – przyp. red.), tak naprawdę przypieczętowały najsurowszy wyrok dla zawodniczki.
W związku z tym, że proces Griner stał się wyraźnie polityczny – co widać w przestrzeni medialnej – w ostatnich dniach doszło do rozmów na linii USA – Rosja. Urzędnicy wysokiego szczebla omawiali potencjalną wymianę więźniów z udziałem Griner i Viktora Bouta, rosyjskiego handlarza bronią, który obecnie odbywa karę 25 lat więzienia w Stanach Zjednoczonych.
W ubiegłym tygodniu administracja Bidena złożyła Rosji ofertę, w ramach której nastąpiłoby uwolnienie Bouta, Griner i Paula Whelana – Amerykanina, który od 2018 roku jest przetrzymywany w Rosji pod zarzutem szpiegostwa. Jak donosi Bloobmerg, Rosja odrzuciła tę propozycję, wysuwając kontrofertę zakładającą uwolnienie dwóch rosyjskich więźniów.
Jak donosi The New York Times, skazanie Griner było warunkiem koniecznym, aby transakcją wymiany więźniów mogła nastąpić. Podejrzewać można, więc że wyrok na koszykarkę zapadł na Kremlu, a nie na sali sądowej.
O sprawie Griner pisaliśmy na łamach naszego serwisu w marcu. Przypomnijmy, koszykarka, została zatrzymana w lutym (przed inwazją – przy. red.) na lotnisku Szeremietiewo pod Moskwą. Kontrola bagażu ujawniła, że Griner miała przy sobie wkłady do waporyzatorów zawierające niedozwolone w Rosji THC, w wyniku czego została zatrzymana i umieszczona w areszcie.
Dalsze losy zawodniczki z pewnością będą się ważyć teraz w gabinetach polityków. My trzymamy kciuki za szybkie uwolnienie koszykarki.
