14 lat więzienia – taki wyrok usłyszał były amerykański dyplomata, który został aresztowany w Rosji w 2021 roku pod zarzutem przemytu konopi indyjskich. Obrona Amerykanina twierdzi, że konopie, które miał przy sobie były dyplomata, służyły mu do celów medycznych.
Jak podaje rosyjska agencja informacyjna Interafax, były dyplomata USA Marc Fogel został zatrzymany w sierpniu 2021 roku na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Służby miały ujawnić przy byłym dyplomacie 17 gramów konopi indyjskich, które jak twierdzi Amerykanin, służyły mu jako środki przeciwbólowe.
Pomimo niewielkiej ilości marihuany znalezionej przy obywatelu USA, oskarżono go o przemyt, przechowywanie i transport środków odurzających. Jak podaje rosyjska agencja prasowa, Amerykanin w trakcie śledztwa miał przyznać się do stawianych mu zarzutów.
Zachodni publicyści wskazują, że tak surowy wyrok względem obywatela USA to nic innego, jak zemsta i wynik napięć na linii Rosja – NATO, po zbrodniczej inwazji Rosjan na tereny niepodległej Ukrainy.
Co ciekawe, Fogel to nie jedyny obywatel USA, który wpadł ostatnio w kłopoty z powodu posiadania konopi w Rosji. Na początku lutego do aresztu trafiła popularna koszykarka Brittney Griner, która miała przy sobie olejek z THC. Według ostatnich doniesień Griner będzie przebywać w areszcie przynajmniej do 2 lipca.
