Polityka

Pakiet ustaw konopnych pod lupą – szanse na wejście ustaw w życie

konopie pod lupą

W ostatnim już artykule z serii „Pakiet ustaw konopnych pod lupą” sprawdzamy jakie szanse na wejście w życie mają ustawy konopne, między innymi te złożone przez Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany w sejmie.  Zapraszamy do lektury!


Czytaj pozostałe artykuły z serii „Pakiet ustaw konopnych”:


*O zdanie ws.  pakietu ustaw konopnych zapytaliśmy wszystkie ugrupowania znajdujące się w sejmie RP. Niestety żadna z partii nie udzieliła nam odpowiedzi na zadane pytania.

Pakiet ustaw konopnych stworzony przez Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji Marihuany trafił do sejmu 20 kwietnia, niestety od tego czasu w mediach zapanowała cisza ze strony polityków. Obecnie wszystkie trzy projekty złożone w sejmie skierowane zostały do Biura Analiz Sejmowych, gdzie poddawane są weryfikacji prawnej. Z tego też powodu ich proces legislacyjny może wydłużyć się jeszcze o wiele miesięcy.

Niestety zgodnie z polskim procesem legislacyjnym ostateczne słowo ws. procedowania ustaw i tak ma marszałek sejmu, od którego dobrej woli zależy czy ustawy będą procedowane, czy też trafią do sejmowej zamrażarki. Widzimy więc, że tylko i wyłącznie od rządzących zależeć będzie czy ustawy konopne w ogóle będą procedowane.

My jednak bez względu na to, czy pakiet ustaw konopnych trafi ostatecznie pod głosowanie czy też nie, postanowiliśmy ocenić szanse na liberalizacje prawa konopnego w Polsce w trzech obszarach: marihuany rekreacyjnej, marihuany medycznej i w obszarze konopi włóknistych.

Naszą ocenę oparliśmy na niedawnych wypowiedziach polityków, przeciekach medialnych, a także na liniach programowych partii politycznych.

Marihuana Rekreacyjna

Konrad Berkowicz z jointem z sejmowej mównicy

Szanse na zmiany: niewielkie

Pięć gramów marihuany na własny użytek to główne założenie ustawy konopnej złożonej do Sejmu 20 kwietnia. Ilość ta nie robi zbyt dużego wrażenia, a mimo to szanse na wejście takich zapisów prawnych są niezwykle nikłe. Prawo i Sprawiedliwość jasno daje do zrozumienia, że dopóki sprawuje władzę, nie ma żadnej mowy o legalizacji marihuany rekreacyjnej. Takie stanowisko potwierdza działanie Marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która zablokowała inicjatywę obywatelską Wolnych Konopi, kwestionując m.in. złożone podpisy. Również wypowiedź posła PiS, Roberta Gontarza wskazuje, że PiS patrzy na konopie indyjskie bardzo nieprzychylnym wzrokiem:

Trzeba powiedzieć o uzależnieniu mentalnym (red. od marihuany), ponieważ powoduje ona „wystrzał endorfin”, powoduje sztuczne zadowolenie, co niestety bardzo często kończy się wyssaniem charyzmy z ludzi młodych i brakiem ambicji życiowych – przekonywał na wizji poseł Gontarz

Również największa partia opozycyjna, czyli KO wydaje się być nieprzekonana co do pomysłu legalizacji marihuany. Co prawda członkini KO, Urszula Zielińska zasiadała w Parlamentarnym Zespole ds. Legalizacji Marihuany, jednak Borys Budka, były lider Platformy i twarz ugrupowania przyznał, że ma problem z marihuaną„. Polityk wskazał również, że o takich rzeczach powinno decydować referendum.

Obecnie Jedyną opcją polityczną, która w pełni popiera legalizację i z pewnością zagłosowałaby ZA, jest koalicja Lewica Razem. Możliwość legalnych konopi indyjskich rozważyłoby również stronnictwo Konfederacji. Z kolei KUKIZ’15-DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA i PSL uważają, że marihuana to temat zastępczy i nie wart dyskusji.

Marihuana Medyczna

plantacja medycznej marihuany w Polsce!

Szanse na zmiany: umiarkowane/duże

Inaczej sprawa ma się z medyczną marihuaną, którą w różnym stopniu popierają wszystkie ugrupowania polityczne w Polsce. Głównym założeniem projektu ustawy Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany ws. medycznych konopi było stworzenie polskich upraw. Ten pomysł wydaję się być, coraz to bardziej realny, w szczególności, że medyczna marihuana nie jest tematem tak kontrowersyjnym, jak ta rekreacyjna. Polskie uprawy mogłyby stać się zastrzykiem gotówki, tak potrzebnym budżetowi państwa w czasie „korona kryzysu”. Wbrew pozorom w dalszych działaniach ws. medycznej marihuany ważna może okazać się decyzja ONZ z zeszłego roku, która oficjalnie zmieniła klasyfikację marihuany, sprawiając, że ta nie jest traktowana już jako niebezpieczny narkotyk.

O szansach ustawy ws. medycznych konopi wypowiadał się poseł KUKIZ’15-DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA Jarosław Sachajko, który przekonywał, że PiS może chcieć poprzeć polskie uprawy konopi.

Jest wstępna zgodna resortów zdrowia oraz rolnictwa na podniesienie dopuszczalnego limitu THC w konopiach siewnych do 0,3% oraz na uprawy medycznej marihuany w Polsce – mówił w rozmowie dla weednews.pl poseł Sachajko

Według doniesień medialnych osiągnięto już wspólne porozumienie, a nam pozostało czekać na jego potwierdzenie. Co prawda w owych doniesieniach nigdzie nie wspomina się o projekcie załączonym do pakietu ustaw konopnych, lecz można przewidywać, że założenia nowego prawa będą zbliżone do tego, co proponował parlamentarny zespół. Miejmy tylko nadzieję, że temat medycznej marihuany nie „wysypie” się na ostatniej prostej.

Konopie WłóknisteŻniwa konopne

Szanse na zmiany: bardzo duże

Konopie włókniste to jedyny obszar z pakietu ustaw konopnych, który z dużą dozą prawdopodobieństwa prędzej czy później wejdzie w życie, jeszcze za kadencji PiS. Partia Jarosława Kaczyńskie chcąc utrzymać władzę, będzie musiała bezpośrednio wesprzeć rolników, którzy wielokrotnie przecież stanowili o sile tego ugrupowania. Sytuacja jest o tyle sprzyjająca, że konopie przemysłowe nie budzą żadnych kontrowersji. Ponadto starania wcześniej już wspomnianego posła Sachajko dają podstawy by sądzić, że w ciągu następnych kilku miesięcy w życie wejdzie nowe prawo dotyczące upraw konopi przemysłowych. Na razie konkretnym zapisem, który ma wejść w życie jest podniesienie dopuszczalnego limitu THC w konopiach przemysłowych do 0,3%. Ten pomysł pojawia się również w pakiecie ustaw konopnych.

Wątpliwości co do potrzeby nowelizacji ws. konopi włóknistych nie ma również opozycja, między innymi Urszula Zielińska z Koalicji Obywatelskiej, która podkreśla, że ustawa dotycząca konopi siewnych to same korzyści i ułatwienia.

Najbardziej prawdopodobne jest uchwalenie projektu regulującego konopie siewne. Ta sprawa nie powinna budzić żadnych kontrowersji, bo przyniesie same korzyści dla rolnictwa i gospodarki – stwierdziła posłanka Zielińska w rozmowie z Krytykapolityczna.pl

O korzyściach upraw konopi wiedzą od pewnego czasu sami rządzący, którzy pewnie niedługo przyjrzą się sprawie. Jest to o tyle realne, że na zmiany przepisów naciskają zarówno przedstawiciele PSL, jak i członkowie KUKIZ’15-DEMOKRACJA BEZPOŚREDNIA, czyli potencjalni koalicjanci PiS-u…

Podsumowanie

Póki co nie wiadomo czy tak naprawdę pakiet ustaw konopnych złożony 20 kwietnia do sejmu ujrzy kiedyś światło dziennie. Mimo to warto mieć na uwadze, że wbrew pozorom konopie nie pozostają w pełni obojętne dla polityków. Oczywiście przy obecnym składzie parlamentu o legalizacji marihuany można zaledwie pomarzyć, jednak już medyczna marihuana i jej uprawa w Polsce, a także liberalizacja prawa konopnego dla rolników, wcale nie musi być tylko marzeniem.

Wbrew pozorom również praca Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Marihuany w razie niepowodzenia wcale nie musi oznaczać porażki. Cieszmy się z tego, że taki zespół powstał, że w świadomości polityków pojawiły się konopie. Z coraz to nowszymi projektami na horyzoncie wydaje się, że pełna legalizacja marihuany nadchodzi. Co prawda powoli, ale jednak nadchodzi. Miejmy nadzieję, że ta „wędrówka” po wolność i wybór nie potrwa jednak zbyt długo.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły