Mieszkańcy Nowej Zelandii w większości zagłosowali przeciw legalizacji marihuany w referendum, które odbyło się 17 października. Nowozelandczycy powiedzieli nie dla legalizacji rekreacyjnej marihuany, ale tak dla eutanazji.
53% osób biorących udział w referendum opowiedziało się przeciwko legalizacji marihuany w Nowej Zelandii, podczas gdy 47% osób zagłosowało za legalizacją.
Co prawda, wyniki wciąż wpływają do komisji wyborczej, ale nie ma już realnych szans na to, aby wynik referendum drastycznie uległ zmianie.
Drugie pytanie w referendum z 17 października b.r. dotyczyło legalizacji eutanazji. Tu już zdecydowana większość Nowozelandczyków opowiedziała się za wprowadzeniem nowego prawo. 65% powiedziało Tak dla eutanazji, podczas gdy tylko 35% była przeciwna wprowadzeniu nowych przepisów.
Dla przypomnienia ustawa legalizująca marihuanę zaproponowana w referendum dopuszczała posiadanie, używanie i uprawę rekreacyjnych konopi indyjskich w domu przez osoby dorosłe powyżej 20 roku życia. Ustawa miała również ustanowić rynek komercyjnej sprzedaży konopi, a sklepy i kawiarnie zajmujące się sprzedażą i konsumpcją konopi byłyby licencjonowane przez rząd.
Według przedstawionej ustawy osoba spełniająca wymóg wieku miała móc posiadać przy sobie do 14 gramów marihuany.
Tuari Potiki, prezes Nowozelandzkiej Fundacji Narkotykowej, pomimo porażki wezwał do kontynuowania wysiłków na rzecz reformy narkotykowej i wyeliminowania kryminalizacji marihuany.
Chociaż większość Nowozelandczyków nie głosowała za proponowanym modelem legalizacji, debata pokazała wyraźną publiczną chęć zmiany prawnej w jakiejś formie – napisał Potiki w oświadczeniu.
Za przyczynę porażki referendum ws. marihuany wskazuje się małe zainteresowanie ze strony rządzących z premier Jacinda Ardern na czele, która dopiero w ostatniej chwili udzieliła poparcia dla reformy ws. legalnej marihuany.
Oficjalnie wyniki zostaną ogłoszone 6 listopada, a do przeliczenia zostało jeszcze 480 000 głosów, jednak już wiadomo, że wynik referendum nie ulegnie drastycznej zmianie, która pozwoliłaby zalegalizować marihuanę w Nowej Zelandii.
