W stanie Kalifornia na terenie nielegalnej plantacji marihuany doszło do strzelaniny, w wyniku której śmierć poniosło 7 osób. Policjanci, wciąż poszukują sprawców tej masakry.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w poniedziałek, na wiejskich terenach południowej Kalifornii. Na posesji przy autostradzie 371 w Aguandze mieściła się nielegalna plantacja konopi. Policja około północy odebrała stamtąd zgłoszenie na numer 911, o wystrzałach z broni palnej.
Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze znaleźli kobietę z raną postrzałową głowy, która natychmiastowo została przetransportowana do szpitala. Niestety kobieta po kilku godzinach zmarła.
W toku dalszych oględzin miejsca strzelaniny policjanci znaleźli 6 ciał z widocznymi ranami postrzałowymi. Śledczy przypuszczają, że przyczyną strzelaniny była nieudana transakcja narkotykowa.
Policjanci dodatkowo w toku działań zabezpieczyli setki roślin konopi indyjskich, których łączną wartość oszacowano na około 5 milionów dolarów.
Jak zaznaczył szeryf hrabstwa, w którym doszło do strzelaniny, nielegalna plantacja marihuany była prowadzona przez dużą organizację przestępczą. Policjanci oprócz roślin zabezpieczyli również wiele pojazdów pochodzących z różnych stanów, a także odnaleźli wiele zamieszkałych pomieszczeń.
To nie była mała operacja, To bardzo dobrze zorganizowany rodzaj działalności przestępczej. Nieruchomość posiadała mieszkania dla aż 20 osób, a na miejscu znaleziono również kilka pojazdów zarejestrowanych w innych stanach – stwierdził szeryf hrabstwa Riverside, Chad Bianco
To makabryczne wydarzenia pokazuje, jak wciąż mocną i niebezpieczną pozycję posiada czarny rynek marihuany w USA. Szczególnie że w stanie, w którym doszło do strzelaniny (Kalifornia), marihuana dostępna jest legalnie w odpowiednich punktach sprzedażowych.
Niestety akcje takie, jak te bardzo negatywnie odbijają się na wizerunku rośliny na świecie, która już niejednokrotnie w przeszłości łączona była z działalnościami wielkich grup przestępczych.
Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że do takich sytuacji jak ta w Kalifornii, już nie dojdzie.