Najwyższy Sąd Nebraski wydał wyrok, w którym orzekł, że projekt legalizujący medyczną marihuanę, który miał zostać poddany pod głosowanie w listopadzie, łamie prawo stanowe dotyczące inicjatyw ustawodawczych i dlatego nie może znaleźć się na jesiennych kartach do głosowania.
Niedawno informowaliśmy, że stan Nebraska (USA) bliski jest referendum ws. legalizacji marihuany, jednak to, co miało być formalnością, przez decyzję sądu najwyższego stało się sprawą nie do przejścia.
Najwyższy Sąd Nebraski przychylił się do stanowiska, przeciwnika ustawy, republikanina Lancastera Terry’ego Wagnera, który zgłosił ustawę do sądu, zarzucając projektowi niezgodność z prawem, poprzez wprowadzenie chaosu regulacyjnego.
Sąd powołując się na zapis, że projekt referendalny może dotyczyć tylko jednej kwestii, odrzucił wniosek o legalizację marihuany, argumentując to tym, że w projekcie ustawy poruszono, nie jedną, a dwie niezależne od siebie kwestie, które to powinny być przedmiotem osobnych regulacji prawnych.
Konkretnie chodzi tu o zapis, na temat stosowania medycznej marihuany, a także jej sprzedaży, która w ustawie traktowana jest jako jedność. Jednak według sądu stosowanie marihuany to jedna kwestia, a sprzedaż jej to już zupełnie inna sprawa.
Decyzja sądu wzburzyła nie tylko aktywistów, ale nawet część prawników, którzy podkreślają, że nie można stosować medycznej marihuany, nie mając do niej dostępu, co czyni obie te kwestie, jedną nierozłączną.
Pomimo porażki na ostatniej prostej, przedstawiciele stowarzyszenia Nebraskans for Medical Marijuana zapowiedzieli, że nie poddadzą się i już w 2021 postarają się, aby ustawę legalizującą medyczną marihuanę ponownie poddać pod głosowanie, tym razem już w zgodnej z prawem formie.
Ta walka jeszcze się nie skończyła. Nic nie zmienia faktu, że przytłaczająca większość mieszkańców Nebraski stoi z pacjentami i rodzinami, które zasługują na współczucie i bezpieczny dostęp do medycznej marihuany – napisali w oświadczeniu przedstawiciele Nebraskans for Medical Marijuana
