Władze Malty zajmujące się regulowanym rynkiem konopnym potwierdziły przyznanie pierwszych licencji związanych z marihuaną rekreacyjną. Pozwolenia otrzymały dwa pierwsze stowarzyszenia, które tym samym otrzymały zgodę na budowę obiektów do uprawy konopi.
Urząd ds. Odpowiedzialnego Używania Konopi (AOUK) na Malcie przyznał wstępne licencje, które zezwalają dwóm podmiotom na rozpoczęcie budowy przestrzeni do uprawy konopi.
Co jednak najważniejsze, owe licencje nie zezwalają one jeszcze na uprawę samej rośliny, co wyjaśnił prezes AOUK, Leonid McKay.
Tylko po uzyskaniu oficjalnej zgody na działalność, która zostanie udzielona po dalszych inspekcjach przez AOUK, stowarzyszenia będą mogły rozpocząć uprawę.
Warto podkreślić, że wydane licencje obejmują nie tylko zgodę na budowę odpowiednich miejsc na uprawę rośliny, ale również stanowią niejako dowód na zatwierdzenie modelu planowanej działalności stowarzyszenia konopnego.
Licencja wstępna zatwierdza proponowany model działalności. Pełna zgoda na działalność zostanie wydana, gdy stowarzyszenia zakończą wszystkie przygotowania, a urząd potwierdzi ich zgodność z regulacjami.
Organizacje, które otrzymały już licencję wstępną, będą musiały teraz ubiegać się o wydanie tzw. numeru rejestracyjnego, który potwierdzi ich status prawny.
Przypomnijmy, że Malta postawiła na legalizację marihuany w formie funkcjonowania stowarzyszeń — na wzór kataloński. To właśnie w murach tzw. klubów konopnych będzie można nabyć susz do celów rekreacyjnych — nie zrobimy tego w żadnych innych punktach.
Kluby konopne będą zobligowane do prowadzenia rejestru swoich członków, a także nie będą mogły czerpać zysków ze sprzedaży rośliny. Nie oznacza to jednak, że marihuana będzie darmowa. Członkowie stowarzyszeń będą bowiem musieli opłacać składki, które będą różnić się w zależności od wielkości organizacji.
Za sprzedaż marihuany nieletnim, czy też osobom spoza stowarzyszenia będzie grozić kara grzywny, 10 tys. euro.
Źródło: TimesofMalta