Kultura Polityka

5 europejskich państw, gdzie zapalisz jointa

konopna flaga UE

Marihuana, wciąż pozostaje substancją niedozwoloną w wielu zakątkach Europy, w tym w Polsce – jednak już teraz jest kilka państw, gdzie względnie spokojnie możemy sięgnąć po jointa. W dzisiejszym artykule przyjrzymy się bliżej właśnie takim państwom, które nie karzą więzieniem za wypalenie niewielkich ilości marihuany.

Holandia

Pole tulipanów w Holandii

Nasze zestawienie otwiera nie kto inny jak Holandia, czyli państwo uchodzące za centrum marihuany rekreacyjnej w Europie. Pomimo że Holandia słynie m.in. z łatwo dostępnej marihuany, ta pod względem prawnym nie jest tam legalna.

Marihuana w Holandii ma status substancji zdekryminalizowanej tzn. posiadanie niewielkich jej ilości (do 5 gramów) nie jest tam karane. Nawet posiadanie większej ilości konopi (do 30 g) zagrożone jest jedynie grzywną. Dopiero naprawdę duże ilości zwracają uwagę organów ścigania.

Jednak co szczególnie wyróżnia Holandię na tle innych państw to fakt, iż mimo statusu substancji niezalegalizowanej, konopie można kupić tam w specjalnych sklepach nazywanych coffe shoppami – w zasadzie sprawiając, że marihuana tylko na papierze jest niezalegalizowana. Wynika to głównie z podejścia tamtejszych polityków i społeczeństwa, które toleruje działalność takich punktów, pod pewnymi jednak warunkami. Te niderlandzkie społeczne przyzwolenie to właśnie to, co pozwala cieszyć się smakiem jointa w krainie tulipanów.

Czechy

Praga

Nieco mniej liberalne prawo względem marihuany obowiązuje u naszych południowych sąsiadów. Tam na mocy ustawy z 2010 roku posiadanie marihuany do 15 gramów lub uprawa do 5 krzaków traktowana jest jako wykroczenie zagrożone karą grzywny lub ostrzeżeniem. W rzeczywistości wygląda to tak, że czeska policja reaguje głównie na przypadki palenia w miejscu publicznym, jednak samo znalezienie przy kimś niewielkich ilości marihuany rzadko jest penalizowane, a już na pewno policja nie interweniuje, kiedy ktoś spokojnie pali jointa u siebie.

Czesi w większości traktują konopie jako normalną używkę, a policja nie jest zajęta tylko i wyłącznie szukaniem przestępców konopnych. Faktem jednak jest, że uprawa i sprzedaż marihuany w Czechach jest nielegalna, a więc trudniej jest zaopatrzyć się w zioło. Jednak i tu istnieją pewne sposoby, ponieważ dilerzy często bowiem za przyzwoleniem przesiadują w klubach i barach dużych czeskich miast – wystarczy tylko dobrze popytać, a turysta stanie oko w oko ze sprzedawcą oczekującym na spragnionych ganji.

Hiszpania

Barcelona

Drugie po Holandii państwo europejskie, gdzie konopie indyjskie cieszą się największą swobodą. Oczywiście nie ma tam w pełni regulowanego rynku marihuany, jednak konstrukcja prawa, a także ogólne podejście społeczeństwa hiszpańskiego do spraw prywatnych sprawiają, że marihuana jest tam powszechnie tolerowana.

Sprzedaż marihuany, co prawda w Hiszpanii karana jest więzieniem, jednak na swojej posesji osoby dorosłe mogą posiadać, palić, a nawet uprawiać niewielkie ilości konopi indyjskich na własny użytek – pod warunkiem, że roślinek nie widać z zewnątrz (grozi za to wysoka grzywna). Jako wykroczenie z kolei traktowane jest posiadanie i konsumpcja marihuany w przestrzeni publicznej.

W Hiszpanii podobnie jak w Holandii działają specjalne miejsca, gdzie można kupić marihuanę. Są to tzw. social cluby, czyli kluby członkowskie, gdzie zanim zakupimy marihuanę, musimy przystąpić do klubu jako członek (socio). Uiszcza się wtedy roczną opłatę członkowską (10-20 EURO) oraz podpisuje się deklarację, po czym świat hiszpańskiej marihuany stoi przed nami otworem. Warto dodać, że członkiem takiego klubu może zostać jedynie osoba dorosła.

Kluby członkowskie działają na zasadzie przestrzeni prywatnej, co zgodnie z hiszpańskim obyczajem prawnym uniemożliwia policji wtargnięcie na teren takiego klubu. Miastem, które słynie z takich miejsc jest Barcelona, gdzie zresztą obowiązują jeszcze bardziej liberalne przepisy względem konopi, aniżeli w całej Hiszpanii.

Portugalia

Portugalia

Państwo ewenement, w którym zamiast karać za narkotyki postawiono na edukację i leczenie – panuje tam pełna dekryminalizacja wszystkich środków odurzających. W Portugalii za posiadanie niewielkich ilości konopi indyjskich (do 25 gramów) może grozić nam co najwyżej (!) zarekwirowanie towaru i krótka rozmowa z funkcjonariuszami. W przypadku większych ilości (naprawdę większych) można trafić przed obliczę komisji do spraw likwidacji narkomanii, która może orzec karę pieniężną (mało dotkliwą) czy skierować osobę na leczenie odwykowe (skrajne przypadki).

Co prawda dostęp do marihuany w Portugalii jest nieco utrudniony, bo zakazana jest zarówno uprawa, jak i handel marihuaną, jednak na szczęście nawet przyłapanie na kupowaniu konopi nie powinno przynieść kupującemu żadnych przykrych konsekwencji – to sprzedawca będzie miał problemy.

W Portugalii, więc o ile znajdziemy „towar” i nabywamy go w rozsądnych ilościach, to możemy go spokojnie skonsumować bez obawy o konsekwencje prawne, a nawet o mandat.

Belgia

Belgia

Ostatni w naszym zestawieniu kraj Europy, gdzie nie pójdziemy do więzienia za jointa, to kolejny kraj Beneluksu – Belgia. W Belgii zdekryminalizowano posiadanie do 3 gramów konopi indyjskich, a w zaciszu domowym legalnie można uprawiać nawet jedną roślinkę marihuany na własny użytek. Niestety już konsumpcja konopi w miejscach publicznych karana jest bardzo dotkliwą grzywną rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy euro czy rokiem więzienia.

Belgowie wprowadzili również coś na wzór hiszpańskich social clubów, jednak ich status ze względów prawnych nigdy nie był tak mocny, jak w Hiszpanii. Wobec tych miejsc stale toczą się postępowania, a sądy często niejednoznacznie orzekają w sprawie legalności ich funkcjonowania. Pomimo tego, część tych miejsc wciąż działa i ma się dobrze, sprawiając, że miłośnicy konopi mają gdzie się zaopatrzyć.

* Niniejszy artykuł ma charakter czysto edukacyjny. Jego autor nie namawia do łamania prawa w żadnym z wymienionych państw, jak i do zakupu niedozwolonych substancji.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły