W Rostocku, w północno-wschodnich Niemczech, podczas stypy doszło do niecodziennego incydentu. Restauracja przez przypadek zaserwowała gościom w żałobie ciasto z marihuaną. Kilkanaście osób trafiło do szpitala.
Po pogrzebie około 30 gości udało się do restauracji na ucztę pogrzebową. Restauracja miała zaserwować gościom kawę wraz z ciastem.
Po zjedzeniu wypieków wielu żałobników zaczęło skarżyć się na bóle głowy oraz mdłości. Zdecydowano się wezwać pomoc medyczną. 13 osób potrzebowało opieki medycznej, a wdowa z najsilniejszymi bólami głowy trafiła do szpitala.
Jak się okazało się restauracja podała swoim klientom ciasto z… marihuaną.
Sprawą zajęła się policja i jak wstępnie ustalono ciasto z marihuaną zostało upieczone przez córkę jednej z pracownic restauracji. 18- letnia dziewczyna miała zostać poproszona przez swoją matkę o zrobienie kilku ciast. Jedno z nich młoda kobieta miała zrobić dla siebie i swoich znajomych dodając do niego marihuanę.
Pracownica restauracji nieświadoma tego, że jej córka do jednego z ciast dodała marihuanę wyjęła go z lodówki, po czym podała uczestnikom stypy.
Niemiecka policja, wobec 18-latki wszczęła śledztwo.
Warto dodać, że chociaż zjedzenie ciasta nie mogło zagrozić życiu czy choćby zdrowiu uczestnikom stypy, to trzeba pamiętać, że wypieki z marihuaną dla osób, które nie miały wcześniej kontaktu z konopiami, mogą wywołać szok i nieprzyjemne stany, którym towarzyszyć mogą np. przyspieszone bicie serca, mdłości czy bóle głowy.
Byłem świadkiem podobnego zdażenia: w kilka osób zjedliśmy surówke z pomidorów i m.in.papryki z gramem haszu. I było cacy 🙂 Dopóki znajoma nie powiedziała mi żebym dzwonił po pogotowie bo ona zaraz umrze… Wysokie ciśnienie, szybika praca serca, dezorientacja, strach-tak się „bawiła”… Siedziałem przy niej uspokajając ją. Udało się! Chwile po tym dowiedziałem się że ona pierwszy raz jadła hasz. I pewnie ostatni… 🙂