Policjanci z Komendy Miejskiej w Lesznie zatrzymali 28-letniego plantatora, który wśród krzaków pomidorów uprawiał również… marihuanę. Amatorowi ogrodnictwa grozi teraz za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Mała plantacja marihuany znajdowała się w szklarni na terenie gminy Święciechowa. Konopie indyjskie rosły tam w sąsiedztwie pomidorów. Właścicielem uprawy okazał się być 28-letni mężczyzna, który na swoje nieszczęście został złapany przez policjantów na gorącym uczynku podczas zbierania plonów.
Policjanci zastali właściciela uprawy na działce, gdy właśnie przymierzał się do ścięcia nielegalnych roślin. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a rośliny zostały zarekwirowane – poinformowała Monika Żymełka, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Lesznie
Funkcjonariusze zabezpieczyli 9 krzaków konopi indyjskich – niektóre z nich miały wysokość nawet 2 metrów. Dodatkowo kryminalni zabezpieczyli 100 gramów marihuany na strychu domu zatrzymanego.
Podejrzanemu przedstawiono dwa zarzuty: uprawy konopi indyjskich oraz posiadania narkotyków. Za te przestępstwa grozi mu do trzech lat więzienia.
Co ciekawe, to już drugi taki przypadek w ostatnim czasie, gdzie „plantator” połączył uprawę konopi z uprawą pomidorów. Wcześniej w tym tygodniu policja zatrzymała 62-letniego mieszkańca Bolesławca, który uprawiał i przechowywał 29 krzaków konopi indyjskich w sąsiedztwie tych czerwonych warzyw.
Źródło: KMP w Lesznie
