Już za kilka dni w luksemburskim parlamencie odbędzie się debata i głosowanie nad projektem, który częściowo zalegalizowałby konopie indyjskie w kraju. W razie ewentualnego sukcesu ustawy konopnej, politycy w Luksemburgu będą chcieli doprowadzić do pełnej legalizacji.
Już 26 maja luksemburska Izba Deputowanych zagłosuje nad propozycjami dotyczącymi liberalizacji prawa konopnego. Na pierwszy ogień pójdzie projekt o charakterze eksperymentalnym, który zakłada legalizację konopi indyjskich w ograniczonym stopniu. Według jego głównych założeń:
- Do 3 gramów marihuany będzie można w Luksemburgu posiadać legalnie na własny użytek.
- Z kolei w domu dozwolona będzie uprawa do czterech roślin.
- Za złamanie tych limitów grozić będzie kara grzywny od 251 do 2500 euro.
W razie sukcesu pełna legalizacja
Gdyby „mała legalizacja” doszła do skutku, wówczas Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) oraz różne instytucje badawcze w Luksemburgu zajmujące się zdrowiem publicznym w kraju oceniłyby czy program liberalizacji konopi działa ku dobru ogółu.
W momencie, gdy zakładany program przeszedłby pozytywną ocenę przez wspomniane organizacje, wówczas uruchomiono by drugą fazę projektu, która zakłada powstanie kontrolowanego przez państwo rynku konopi – co oznaczałoby pełną legalizację.
Dla tej fazy polityki konopnej w Luksemburgu, co ciekawe przewidziano już następujące zapisy:
- Maksymalny limit zakupu wynoszący 5 gramów.
- Miesięczny limit na konopie indyjskie – 30 gramów.
- Zakaz sprzedaży tzw. pre-rollsów, aby nie zachęcać do palenia.
Luksemburg na dniach ma szansę stać się więc drugim państwem Unii Europejskiej – po Malcie – który oficjalnie zezwoli na rekreacyjne używanie konopi indyjskich.
Źródło: cannabishealthnews.co.uk.
