Minister Zdrowia, Stephen Donnelly podtrzymał decyzję o realizacji recept na medyczną marihuanę w Republice Irlandii. Niby nic wielkiego, jednak w konserwatywnej Irlandii przed wybuchem pandemii pacjenci z Zielonej Wyspy musieli jechać, aż do Holandii, aby móc zaopatrzyć się w susz medyczny.
Co prawda pacjenci z Irlandii już od kwietnia mogą realizować receptę na medyczną marihuanę w swoim kraju, jednak dopiero teraz zapowiedziano kontynuację tego programu, wcześniej miał on być tylko tymczasowy.
Kwietniowa decyzja ws. medycznych konopi umotywowana była wybuchem pandemii koronawirusa, który utrudnił przemieszczanie się między państwami. Wówczas minister zdrowia Donnelly podjął decyzję, aby wszystkie recepty na medyczną marihuanę realizować wewnątrz Irlandii.
Wcześniej pacjenci z Zielonej Wyspy, aby zdobyć medyczny susz na receptę, musieli podróżować, aż do Holandii.
Ciesze się, że problemy z medyczną marihuaną odejdą dla nich (pacjentów – red.) teraz do przeszłości. Nie będą już musieli podróżować za granicę, aby odebrać przepisane im produkty marihuany. Zamiast tego mogą skupić się na swoim zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Dobro pacjentów i ich rodzin jest najważniejsze i z radością zapewniam ich, że nie będą już musieli osobiście podróżować po swoje recepty – powiedział w oficjalnym oświadczeniu zamieszczonym na stronie rządowej, Minister Zdrowia Irlandii, Stephen Donnelly
Susz medyczny, który trafia do Irlandii, wciąż pochodzi z Niderlandów, jednak to teraz państwo odpowiedzialne jest za jego sprowadzenie do aptek.
Innymi słowy, można powiedzieć, że pandemia koronawirusa przyniosła nieoficjalnie pełną legalizację medycznej marihuany w konserwatywnej Irlandii.
