News

Australia na drodze do legalizcji marihuany? Zielone światło od prawników

konopie na tle flagi Australii

Reprezentant jednego ze stronnictw parlamentarnych, senator David Shoebridge poinformował na Twitterze, że jego partia uzyskała ekspertyzy prawne, które wskazują, że australijskie przepisy nie stoją na drodze do legalizacji marihuany na szczeblu federalnym. Shoebridge zapowiedział, że jego partia jeszcze w tym roku będzie próbowała przedstawić taki projekt.

Reprezentujący barwy partii Zielonych – czwartej siły w australijskim parlamencie – Shoebrigde ogłosił, iż według prawników nic nie stoi na drodze, by jeszcze w tym roku Australia zalegalizowała marihuanę.

Wszystkie przepisy stanowe kryminalizujące używanie, posiadanie i sprzedaż marihuany mogą zostać unieważnione. W tym roku moglibyśmy zalegalizować konopie indyjskie w całym kraju – napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych senator David Shoebridge

Senator w kolejnym wpisie dodał, że „Jeśli jesteś dorosły i chcesz się zrelaksować przy marihuanie, powinieneś być w stanie to zrobić bez martwienia się o to, czy możesz trafić do więzienia za palenie jointa z przyjaciółmi”.

Wiadomość przekazana przez polityka Zielonych jest o tyle ciekawa, że wcześniej duża część osób zwracała uwagę, że reforma prawa konopnego w Australii na szczeblu federalnym może być problematyczna ze względu na stopień skomplikowania pozostałych przepisów.

I choć oświadczenie senatora partii Zielonych o legalizacji marihuany brzmi szumnie, tak naszym zdaniem warto ostudzić emocje. Partia Zielonych bowiem jest zaledwie czwartą siłą polityczną w australijskim parlamencie. Do liberalizacji prawa konopnego w Australii musiałaby się przekonać rządząca centrolewicowa Partia Pracy – co z drugiej strony nie jest niemożliwe.

Wobec tego wszystkiego, wpis senatora Zielonych należy traktować raczej jako ogłoszenie inicjatywy partyjnej – która spełni oczekiwania wyborców ugrupowania.

Przypomnijmy, że większość stanów i terytoriów Australii kryminalizuje posiadanie konopi indyjskich. Wyjątek stanowi jedynie stolica, gdzie przepisy lokalne zezwalają na posiadanie do 50 gramów marihuany i uprawę do 4 roślinek konopi na własny użytek.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły