Parlament luksemburski zagłosował za ustawą depenalizującą rekreacyjne użycie konopi. Kraj Beneluksu tym samym stał się kolejny w UE, który zdecydował się na „wolną” marihuanę.
Zgodnie z zapowiedzią, Izba Deputowanych Luksemburgu zagłosowała za liberalizacją przepisów dotyczących rekreacyjnego „zioła”. Ustawa konopna przeszła pomyślnie przez głosowanie stosunkiem głosów 38 do 22.
Tym samym Luksemburg oficjalnie dołączył m.in. Malty i stał się kolejny krajem wspólnoty europejskiej, który nie będzie karał w żaden sposób za posiadanie niewielkich ilości marihuany.
Legalizacja na razie bez regulowanego rynku
Zgodnie z przyjętą ustawą każdy, kto ukończył 18. rok życia, może w Luksemburgu posiadać na własny użytek do trzech gramów konopi indyjskich. Zezwolono również na domową uprawę roślin – do czterech roślinek, które jednak muszą znajdować się w ustronnym, nierzucającym się w oczy miejscu.
Przekroczenie wskazanych limitów równać się będzie z grzywną nawet do 2500 euro bądź pozbawieniem wolności do sześciu miesięcy. W ramach ustawy, palenie w miejscach publicznych wciąż pozostaje zabronione.
Minister sprawiedliwości Luksemburgu, Sam Tanson w oświadczeniu przypomniał główne cele depenalizacji, którymi są: „zmniejszenie ryzyka i zapobieganie przestępczości narkotykowej”.
Warto zaznaczyć, że choć Luksemburg nie zdecydował się obecnie na regulowany rynek marihuany, tak politycy nie wykluczają takiej opcji w przyszłości.
W podjęciu ostatecznej decyzji o kształcie prawa konopnego Luksemburgowi pomóc ma Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) oraz krajowe instytuty badawcze, które na bieżąco będą informować o skutkach liberalizacji prawa konopnego w kraju Beneluksu.