Polityka

Wyobrażenia Polaków dotyczące szkodliwości używek

Używki

Marihuana w porównaniu z alkoholem czy nikotyną to substancja wywołująca najmniej szkód w organizmie – mówią naukowcy. Niestety, nie dla wszystkich jest to takie oczywiste. W świadomości niektórych Polaków marihuana podobno nadal funkcjonuje jako narkotyk zagrażający zdrowiu i życiu. Postanowiliśmy to sprawdzić i przeprowadzić małą ankietę, w której pytaliśmy naszych respondentów o to, która używka ich zdaniem jest najbardziej szkodliwa, a która najmniej. Wyniki napawają optymizmem, ponieważ większość ankietowanych wskazała zioło z konopi jako używkę najbezpieczniejszą, a alkohol jako najbardziej niebezpieczną. 

Podobne badanie, z tym że na większą skalę (z udziałem 2 tysięcy Brytyjczyków), w 2015 roku w Zjednoczonym Królestwie przeprowadziła firma YouGov. Ankietowani biorący udział w nim mieli za zadanie wskazać najbardziej niebezpieczne substancje psychoaktywne. W zestawieniu przygotowanym na podstawie ich odpowiedzi (pogrupowanym od najbardziej do najmniej szkodliwych używek) na podium znalazły się kolejno: heroina, kokaina oraz amfetamina. Ostatnie miejsce natomiast – będące wyznacznikiem najbezpieczniejszej substancji psychoaktywnej w świadomości Brytyjczyków – zajął alkohol. Przed nim znalazła się marihuana. I tak jak w przypadku marihuany ankietowani się nie pomylili, to w przypadku procentów już tak. Ich odpowiedzi Dziennik The Independent zestawił z badaniami dr. Davida Nutta z 2010 roku opublikowanymi w magazynie The Lancet.

tabela szkodliwości

Szkodliwość używek – wyobrażenia Polaków

Nasze badanie przeprowadziliśmy w formie ankiety internetowej. Udział w niej wzięło 100 osób w różnym wieku oraz z różnymi zainteresowaniami. Wśród respondentów byli m.in. pasjonaci wycieczek wysokogórskich, fani zdrowego odżywania, sportu oraz motoryzacji. Ich zadanie polegało na tym, aby:

  • wybrać spośród 3 używek (alkohol, papierosy, marihuana) tę, która ich zdaniem jest najbardziej oraz najmniej szkodliwa
  • uzasadnić czym kierowali się przy wyborze,
  • zdeklarować się jako zwolennik bądź przeciwnik ograniczenia sprzedaży alkoholu/tytoniu
  • zdeklarować się jako zwolennik bądź przeciwnik legalizacji marihuany lub jej dekryminalizacji.

Grupa w przedziale wiekowym 0-20

Najmłodsi uczestnicy proszeni o wybranie najmniej szkodliwej używki najczęściej wskazywali na marihuanę. Odpowiedzi takiej udzieliło 45% ankietowanych. Zaprzeczyło jej 27% respondentów – ich uzasadnieniem zazwyczaj był status prawny zioła z konopi. Za legalizacją opowiedziało się 54% badanych, za dekryminalizacją 13%.

Substancją najbardziej niebezpieczną zdaniem połowy nastolatków jest alkohol. Cieszy fakt, że w grupie tej były 4 osoby, które decyzję o wyborze alkoholu w tej kategorii motywowały jego działaniem rakotwórczym. Zaskakuje pozytywnie również to, że zdecydowana większość młodych osób, które brały udział w badaniu, zdaje się rozumieć zagrożenia związane z nadużywaniem tytoniu oraz wzrostem spożycia napojów wyskokowych – aż 81% jest za ograniczeniem sprzedaży alkoholu i nikotyny bądź jednej z tych używek.

Grupa w przedziale wiekowym 20-30

Dla ankietowanych w wieku od 20 do 30 lat używką najbezpieczniejszą zazwyczaj była marihuana – wybrało ją aż 68% badanych.  Zioło z konopi najgroźniejsze było dla zaledwie 11%. Za jego legalizacją opowiedziało się aż 72%, za dekryminalizacją 7%.

Najbardziej niebezpieczną substancją psychoaktywną dla połowy dwudziestoparolatków był siejący spustoszenie alkohol. Tutaj 5 osób swoją decyzję uzasadniało jego rakotwórczym działaniem. Za ograniczeniem dostępu do niego i papierosów lub do jednej z tych używek opowiedziało się 63% ankietowanych.

Grupa w przedziale wiekowym 30-40

Zdaniem zdecydowanej większości trzydziestoparolatków używką wywołującą najmniej szkód w organizmie człowieka jest marihuana – odpowiedzi takiej udzieliło aż 83% badanych w tej grupie wiekowej. 61%  z nich to zwolennicy legalizacji. Za dekryminalizacją opowiedziało się 11%. I co ciekawe, 2 osoby, które wybrały marihuanę jako najbezpieczniejszą substancję psychoaktywną, nie zdecydowały się poprzeć pomysłu zmiany jej statusu prawnego.

Używką najgroźniejszą dla połowy ankietowanych z tego przedziału wiekowego jest alkohol. Za ograniczeniem dostępu do niego oraz do tytoniu bądź do jednej z tych używek opowiedziała się lekko ponad połowa uczestników badania (55%).

Grupa w przedziale wiekowym 40+

70% badanych w wieku 40+ uważa marihuanę za używkę najbezpieczniejszą. Ich opinii przeczą głosy 23% ankietowanych. Zwolennicy legalizacji bądź dekryminalizacji zioła z konopi w tej grupie stanowili kolejno 52% i 11%.

Najgroźniejszą używką dla osób, które ukończyły 40 rok życia jest alkohol – tylko jedna osoba zwróciła uwagę na jego rakotwórcze działanie. Za ograniczeniem dostępu do niego oraz do papierosów bądź jednej z tych używek jest niemal połowa badanych – 47%

Marihuana najmniej szkodliwą używką

„Boję się tej używki” – tak w radiu RMF FM o marihuanie mówiła Małgorzata Kidawa Błońska – była kandydatka na premiera, a całkiem możliwe, że nowa kandydatka na prezydenta Rzeczpospolitej. Polacy natomiast jak pokazują wyniki przeprowadzonej przez nas ankiety nie boją się zioła z konopi, ale alkoholu, którego spożycie niebezpiecznie rośnie. I tak jak może cieszyć wynik mówiący, że ponad połowa wszystkich ankietowanych (67%) zdaje sobie sprawę z tego, że marihuana w porównaniu do alkoholu oraz nikotyny jest mniej szkodliwa, to przerażać może fakt, że tylko 10% spośród wszystkich ankietowanych, którzy wybierali „procenty” jako używkę najgroźniejszą, swoją decyzję uzasadniało ich rakotwórczym działaniem. W większości respondenci wykorzystywali argumenty takie jak: wzrost agresji, łatwość uzależnienia bądź alkoholicy w kręgu znajomych.

O tym, że alkohol to substancja zwiększająca ryzyko zachorowań na nowotwory wie, jak pokazuje nasze badanie, niewiele osób. Umieszczanie tego rodzaju informacji na opakowaniach napojów wyskokowych mogłoby rozwiązać ten problem, ale czy pomysł ten oraz wiele innych np. w postaci zakazu jego reklam czy zakaz sprzedaży nocnej, tak by decyzję co do ilości wypitego alkoholu podejmować na trzeźwo, mają realne szanse na wejście w życie? I to w Polsce, czyli w kraju gdzie lobby alkoholowe ma się bardzo dobrze – na zadarcie z nim dotychczas nie zdecydowała się jeszcze żadna władza, ponieważ biznes ten generuje ogromne wpływy do budżetu państwa w postaci podatków PIT, CIT, VAT oraz opłat akcyzowych. Poza tym, który rząd odważyłby się zaryzykować utratę poparcia (i tym samym władzy) na rzecz poprawy stanu zdrowia obywateli coraz chętniej sięgających po niebezpieczne procenty.

Wzburzeni Polacy mogliby natychmiast odwrócić się od partii, która ograniczyłaby ich dostęp do tak naprawdę jedynej legalnej substancji odurzającej. Chyba że w zamian, dane ugrupowanie zdecydowałoby się na legalizację marihuany, czyli używki, która w świadomości większości naszych ankietowanych jest substancją psychoaktywną powodującą mniej szkód w organizmie człowieka aniżeli alkohol czy papierosy. I co ważne, nie jest to tylko ich wyobrażenie, ale fakt rzeczywisty, potwierdzony w wielu badaniach. Poza tym opodatkowanie marihuany, tak samo jak w przypadku alkoholu, generowałoby dodatkowe zyski. W czym więc problem? Może w tym, że legalizacja marihuany zmniejszyłaby zainteresowanie „procentami” – tak przynajmniej wynika z niedawno opublikowanych badań.  A na to lobby alkoholowe działające w Polsce nie może sobie pozwolić. W końcu to ono zdaniem Krzysztofa Brzózki – byłego szefa Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych – rządzi w parlamencie. 

Czy w nowej kadencji zapowiada się na zmiany? Całkiem możliwe, że tak. W końcu w ławach sejmowych zasiądzie klika nowych osób, którym los zioła z konopi podobno nie jest obojętny. Poza tym organizacja Wolnych Konopi za pomocą formuły jaką jest inicjatywa obywatelska zamierza złożyć projekt ustawy legalizującej marihuanę. Czy presja społeczeństwa wpłynie na postawę rządzących? Czy wygra z lobby alkoholowym? Powinna. Zwłaszcza że wagę problemu, jakim jest wzrost spożycia alkoholu oraz konsekwencje z nim związane (problem uzależnienia, przemoc, demoralizacja) zdaje się rozumieć niemal połowa uczestników naszego badania, która opowiedziała się za ograniczeniem jego sprzedaży. Za legalizacją marihuany było natomiast 61% ankietowanych, za dekryminalizacją – 10%.

 

 

legalizacja statystyki

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły