Kanadyjski dostawca marihuany leczniczej na rynek polski, spółka Spectrum Cannabis, właśnie złożyła na policję donos w sprawie szantażu – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
W ostatnim czasie firma otrzymała kilka maili, w których tajemniczy klient zarzuca Spectrum Cannabis sprzedaż złej jakości preparatów i domaga się z tego tytułu (aczkolwiek nie wprost) wypłaty rekompensaty finansowej. W związku z zaistniałą sytuacją kierownictwo spółki postanowiło podjąć odpowiednie kroki prawne.
Autor wiadomości, domniemany klient, powołuje się na rzekome różnice między poszczególnymi partiami naszych konopi i wylicza koszty, jakie podobno z tego tytułu poniósł, szacowane na 2,5 tys. zł. Żąda od nas podjęcia konkretnych działań, czyli w domyśle wypłaty odszkodowania. W przeciwnym razie, jak zostało podkreślone kilkukrotnie w e-mailach, sprawą zostaną zainteresowane media. Robi to, jak tłumaczy, w ramach reklamacji – komentuje Tomasz Witkowski, menedżer na Polskę w Spectrum Cannabis, podczas rozmowy z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
Firma nie ma zamiaru poddać się wywieranej presji, ponieważ Spectrum Cannabis jest przekonane o wysokiej jakości oferowanego przez siebie produktu.
Dowodem na to są badania laboratoryjne, przeprowadzane każdorazowo przed wprowadzeniem towaru na rynek. Są konieczne, by Główny Inspektor Farmaceutyczny wydał zgodę na import konopi do Polski. No i mamy świadomość, że jeśli ulegniemy, to otrzymamy lawinę pism z żądaniem odszkodowania – dodaje Witkowski.
Kanadyjska spółka oraz jej podejrzenia
Kierownictwo Spectrum Cannabis przypuszcza, że w sprawę szantażu może być zamieszane stowarzyszenie Wolne Konopie, które choć z jednej strony działa aktywnie na rzecz złagodzenia polityki narkotykowej w Polsce, to z drugiej czerpie korzyści ze sprzedaży produktów bazujących na CBD.
Podejrzenia wynikają z faktu, że to Wolne Konopie stoją za zleceniem badań laboratoryjnych, które rzekomo miały potwierdzić niską jakość marihuany dystrybuowanej przez Spectrum Cannabis. „Dziennik Gazeta Prawna” zapytał przedstawicieli stowarzyszenia o udział w całej sprawie.
Prezes Wolnych Konopi: Chodzi o dobro pacjentów
Andrzej Dołecki, prezes Wolnych Konopi, poinformował, że do organizacji zgłosiło się ponad 30 osób rozczarowanych jakością medycznej marihuany, w szczególności tej pochodzącej z ostatniej dostawy od kanadyjskiej spółki. Dlatego Wolne Konopie udostępniły klientom swoje laboratorium, aby umożliwić im przebadanie zakupionego preparatu.
Próbki pochodziły z różnych źródeł, z różnych miast. Ryzyko zmowy jest nikłe – uważa prezes Dołecki.
Spectrum Cannabis jest zdania, że badania przeprowadzone przez Wolne Konopie nie mają żadnej wartości, bo nie są tak zaawansowane, jak te zlecane przez kanadyjskiego dystrybutora.
Tymczasem przedstawiciele stowarzyszenia utrzymują, że wykonane przez nich analizy są rzetelne mimo zawierania wyłącznie dwóch pozycji podczas badania preparatu na zawartość kannabinoidów.
Na podsumowanie Andrzej Dołecki deklaruje, że jego intencją nie jest szkodzenie Spectrum Cannabis, ale dbanie o dobro i satysfakcję pacjentów, którzy dzięki krokom podjętym przez Wolne Konopie być może będą cieszyć się preparatami lepszej jakości.
W innym przypadku, według Dołeckiego, stowarzyszenie nagłośniłoby zaistniały problem w mediach społecznościowych i złożyłoby zawiadomienie do Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.