Mazowieccy funkcjonariusze Izby Celno-Skarbowej ujawnili informację o niecodziennej przesyłce. W paczce nadanej z Kanady znajdowało się łącznie 6,5 kg marihuany. Miała ona trafić do jednego z warszawskich paczkomatów.
Jak informuje Anna Szczepańska, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, przesyłka została wytypowana do kontroli przez jednego z funkcjonariuszy Oddziału Celnego I Pocztowego w Warszawie. W środku znaleziono 12 hermetycznie zamkniętych worków foliowych. Wszystkie z nich zawierały zielony susz o charakterystycznym zapachu.
Na zawartości przesyłki od razu przeprowadzono badania próbki kwiatostanu, a także próbę na obecność substancji narkotycznych. W ten sposób potwierdzono, że jest to marihuana.
Jak twierdzi rzecznik, z przechwyconej marihuany można byłoby przygotować aż 6500 porcji o czarnorynkowej wartości 200 tys. złotych.
Ponadto, sprawa została przekazana funkcjonariuszom Centralnego Biura Śledczego Policji w Warszawie. Mają oni ustalić, do kogo miała trafić przesyłka, a także gdzie dalej miały trafić narkotyki.
Zgodnie z przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, za przywóz takiej ilości środków odurzających grozi grzywna i kara pozbawienia wolności do lat 5
– przypomina Anna Szczepańska, Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
