Jedne z najnowszych badań wykazały, że w roku 2018 mieszkańcy Delhi skonsumowali 38,3 tony marihuany, co jest trzecim wynikiem na świecie. Mieszkańcy Bombaju również znaleźli się w czołówce i wśród 120 miast z opublikowanymi danymi na ten temat zajęli szóste miejsce, konsumując 32,4 tony marihuany. Na czele rankingu znalazł się Nowy Jork z konsumpcją na poziomie 77,4 tony, a drugie miejsce zajęło Karaczi z 42 tonami.
Badania zostały przeprowadzone przez niemiecką organizację ABCD promującą legalizację marihuany. ABCD stworzyło również Cannabis Price Index (weedindex.io), by stwierdzić, czy miasta na całym świecie są gotowe do legalizacji marihuany. W pierwszej dziesiątce rankingu znalazły się Nowy Jork, Los Angeles i Chicago, dzięki czemu USA są jedynym krajem z taką liczbą miast w czołówce.
Oprócz dwóch indyjskich miast i Karaczi, dziesiątkę dopełniają Kair, Londyn, Moskwa i Toronto. Są to miasta, w których w ubiegłym roku marihuana nie była legalna, choć Toronto zalegalizowało tę używkę na początku bieżącego roku. Co ciekawe, Amsterdam, który byłby wymieniany przez każdego miłośnika marihuany znalazł się dopiero na 56. miejscu z konsumpcją na poziomie 3,6 tony.
Badania wskazały również przeciętną cenę marihuany w tych miastach. Zgodnie z oczekiwaniami indyjskie miasta znalazły się wśród najtańszych. Rajem dla amatorów zielonej używki są miasta Ameryki Południowej, gdyż pięć czołowych miast znajduje się właśnie na tym kontynencie. Marihuana najtańsza jest w stolicy Ekwadoru Quito (1,34 USD za gram). Pozostałe południowoamerykańskie miasta z najniższymi cenami to Bogota w Kolumbii, Asunción w Paragwaju, Panama w Panamie i Montewideo w Urugwaju.
Ceny w Delhi i Bombaju wynosiły odpowiednio 4,38 USD i 4,57 USD za gram, co stawiało je na 10. i 11. miejscu. Używka była najdroższa w Tokio, gdzie kosztowała aż 32,66 USD za gram. Co ciekawe, pięć najdroższych miast znajduje się we wschodniej Azji, a pozostałe cztery to Bangkok, Hongkong, Kioto i Seul.
A co, gdyby marihuana została zalegalizowana i opodatkowana? Do budżetu Delhi mogłoby trafić 101,2 mln USD, gdyby marihuanę obłożono podatkiem takim, jaki występuje w przypadku najpopularniejszych marek papierosów. Dla Bombaju ta kwota mogłaby wynieść 89,38 mln USD.
