Jak donosi agencja Reutersa, Maroko jest bardzo blisko zalegalizowania medycznej marihuany. Partia rządząca w marokańskim parlamencie, PJD w ostatnim czasie zmieniła nastawienie do medycznych konopi i ma zamiar je zalegalizować w najbliższym czasie.
Polityka współrządzącej PJD względem konopi zmieniła się po tym, jak w grudniu 2020 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych usunęła konopie indyjskie z listy substancji niebezpiecznych IV konwencji o środkach odurzających z 1961 roku.
Jak pisze Reuters, projekt ustawy, który ma zalegalizować medyczną marihuanę, w przyszłym tygodniu, będzie miał na celu „poprawę dochodów rolników, ochronę ich przed handlarzami narkotyków, którzy obecnie kontrolują handel marihuaną, a także uzyskanie dostępu do legalnego międzynarodowego rynku konopi”.
Głównym założeniem nowego projektu ustawy jest stworzenie zrzeszenia hodowców konopi indyjskich w „spółdzielnie”, które będą dostarczać surowiec konopi do lokalnych czy międzynarodowych przetwórców.
Zasadniczym motywem przyszłej legalizacji w Maroku jest poprawa ekonomiczna kraju z Afryki, który dostrzegł zalety legalizacji po tym, jak azjatycki Liban, zdecydował się na taki krok.
Według nowego modelu uprawa medycznych konopi w Maroku ma przynieść roczne korzyści rzędu kilkunastu miliardów dolarów.
Do kontroli i monitorowania rynku konopi w Maroku ma zostać powołana specjalna komisja, która będzie również wydawać licencję na uprawę i obrót marihuaną.
Co ciekawe, według ustawy tylko firmy zarejestrowane w Maroku mogłyby ubiegać się o pozwolenie dopuszczenia swoich produktów do obrotu, pozwolenie na eksport lub import.
Warto zwrócić uwagę, że pomimo dotychczasowego zakazu, marihuana w Maroku nieustannie cieszy się wielką popularność. Pomimo braku regulacji, istnieje pewne społeczne przyzwolenie, które sprawia, że marokański haszysz jest znany na całym świecie, często będąc eksportowanym m.in. do Europy, pomimo zakazu.
Najnowsza ustawa partii PJD nie zakłada jednak formalnej legalizacji marihuany rekreacyjnej.
Źródło: Reuters