Przywódcy ruchu legalizacyjnego, osobistości i charyzmatyczni liderzy, ale przede wszystkim aktywni działacze i ludzie, którzy poświęcili konopiom sporą część życia. Aktywiści konopni, bo o nich mowa, to jednostki, bez których cannabis nie przeżywałyby swojej „drugiej młodości”. Niniejszy artykuł poświęciliśmy więc tym aktywistom, którzy naszym zdaniem w największym stopniu wpłynęli na społeczną zmianę postrzegania konopi indyjskich na świecie, a czasem nawet na niektóre prace ustawodawcze.
Jack Herer
Absolutna legenda marihuany, nazywany cesarzem konopi. Jack Herer to postać nietuzinkowa, jeden z pierwszych liczących się aktywistów konopnych w USA, który o dziwo początkowo sceptycznie patrzył na konopie. Jego życie dosłownie zmienił jeden joint – w dodatku zapalony w wieku 30 lat. Jack Herer od tego czasu zaczął mocno rozmyślać, dlaczego marihuana jest zakazana, co sprawiło, że zaczął aktywnie działać na rzecz legalizacji. Jego życiowe dzieło, publikacja The Emperor Wears No Clothes (tłum. Cesarz jest nagi) szybko stała się „biblią” dla zwolenników marihuany. Sam Herer nie ograniczał się jedynie do głoszenia dobrego słowa na temat konopi, lecz także stale badał roślinę. Jack aktywnie brał udział również w projektach obywatelskich, a także lobbował na rzecz marihuany. Był założycielem stowarzyszenia H.E.M.P.. Aktywista odszedł z tego świata w kwietniu 2010 roku – Herer został zapamiętanym w środowisku konopnym jako jedna z największych legend w walce o legalizację.
Bob Marley
Bob Marley to w pierwszej kolejności wybitny muzyk, który jednak bezapelacyjnie zapisał się złotymi głoskami w historii aktywizmu konopnego. Marley nie był aktywistą konopnym w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, jednak siła oddziaływania króla reggae za pomocą muzyki, była niezwykle mocna. Niezwykła moc przebicia Marleya, a także jego niekwestionowana miłość do marihuany – podkreślana w muzyce i wielu wywiadach – sprawiła, że Jamajczyk do dziś rozpatrywany jest jako jeden z najbardziej wpływowych palaczy konopi w historii. Można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że wiele osób na świecie po kontakcie z muzyką Boba Marleya zaczęła patrzeć na „zioło” jak na używkę ukierunkowaną na bliźniego. Miłość i pokój stał się nie tylko znakiem rozpoznawczym muzyki reggae, ale również marihuany. Tym samym sam Marley, chcąc nie chcąc, stał się aktywistą, bo za jego słowami podążyły tysiące, a może nawet setki tysięcy.
Snoop Dog
Na tej liście nie mogło oczywiście zabraknąć amerykańskiego rapera Snoop Dogg’a. Snoop to postać „memiczna”, a zarazem kluczowa w kontekście działań na rzecz legalizacji marihuany. Nieco niepoważny, luzacki styl bycia rapera, nie może przysłonić jego wkładu dla branży konopnej, szczególnie amerykańskiej. Popularny raper znany ze swojej miłości do marihuany (podobno pali 80 blantów dziennie!) stworzył prawdziwe imperium konopne, inwestując w różne sektory rynku – od pre-rollsów, aż po waporyzatory. Swój wizerunek palacza ganji przekuł w dochodowy biznes, a co więcej wspiera w tym również innych. Snoop w 2015 roku założył grupę kapitałową, Casa Verde Capital, która finansuje przedsiębiorstwa rozpoczynające działalność w branży konopnej. Raper ma na koncie również udział w wielu akcjach promujących legalizację marihuany.
Ethan Nadelmann
Absolwent Harvardu, znawca prawa narkotykowego, a także założyciel organizacji Sojusz Polityki Narkotykowej – działającej od 2000 roku. W USA uznawany za jedną z głównych osób, które przyczyniły się do postępującej legalizacji marihuany. Popularność w branży konopnej osiągnął m.in. poprzez ostrą krytykę tzw. Wojny z Narkotykami. Nadelmann uchodzi za świetnego negocjatora, który stoi ponad podziałami partyjnymi. Aktywizm Nadelmanna doprowadził m.in. do tego, iż politycy w USA zaczęli na poważnie interesować się tematem medycznej marihuany. Ethan Nadelmannn jest również znanym orędownikiem edukacji na temat konopi. Za najskuteczniejszą metodę legalizacji konopi uważa referendum, jednak co ciekawe jest raczej zwolennikiem dekryminalizacji.
Mary „Brownie” Jane Rathbun
Jedyna kobieta w naszym zestawieniu, jednak kto wie, czy nie najbardziej zasłużona. Mary Brownie już od wczesnych lat 60′ wspierała legalizację marihuany, lecz dopiero w latach 80′ zrobiło się o niej naprawdę głośno. Jako wolontariuszka szpitala w San Francisco podawała wypieki z marihuaną chorym na AIDS, od czego zresztą zyskała przydomek „Brownie”. Za ten czyn kobieta została aresztowana, jednak jej zatrzymanie wbrew pozorom okazało się pozytywne, ponieważ pod naciskiem mediów rozpoczęto liczne badania nad właściwościami leczniczymi marihuany. Mary już wówczas wiedziała, że konopie są szczególnie skuteczne jako środek przeciwbólowy, a także jako środek pobudzający apetyt. W kolejnych latach Mary Jane podjęła walkę na rzecz legalizacji medycznej marihuany. Dzięki licznym staraniom kobiety, San Francisco na początku lat 90′ przyjęło ustawę o leczeniu medyczną marihuaną (jako jedne z pierwszych miast). W późniejszych latach legendarna aktywistka pomogła wprowadzić taką samą ustawę w Kalifornii, a także przyczyniła się do otwarcia pierwszej kliniki medycznej marihuany w USA. Na cześć aktywistki na marihuanę zaczęto coraz częściej mówić „Mary Jane”. Brownie zmarła w kwietniu 1999 roku, przechodząc do historii jako najbardziej wpływowa aktywistka konopna w dziejach.
