Jak informuje narodowy kanadyjski urząd statystyczny Statistic Canada od października do września 2019 roku mieszkańcy Kanady wydali na zakup marihuany rekreacyjnej około 908 milionów dolarów, co średnio daje wynik 24 dolary na jednego mieszkańca.
Jak podaje dalej agencja statystyczna, znaleziono również zależność, która pokazała, że ze wzrostem ilości punktów fizycznych z marihuaną spadła jej sprzedaż online. Sprzedaż online konopi tuż po legalizacji wynosiła 43%, by we wrześniu 2019 roku do momentu, w którym kończono badanie spaść do poziomu 5.9%.
Kanada zalegalizowała marihuanę 17 października 2018 roku, stając się jednocześnie drugim państwem na świecie, po Urugwaju, w którym marihuana jest w pełni legalna. Początkowo po legalizacji, istniały obawy co do zaopatrzenia państwa w marihuanę, ponieważ popyt wydawał się ogromny w stosunku do podaży, jednak władze poradziły sobie z tym problemem.
Co ciekawe Statistic Canada opublikował dane, które pokazują, że marihuana cieszyła się największym popytem w słabo zaludnionej prowincji Jukon, gdzie średnio na jednego mieszkańca przypadło 103 dolary wydane na marihuanę w ciągu badanego okresu.
Dane zaprezentowane przez Statistic Canada nie obejmowały terytorium Nunavut na północy kraju, ze względu na to, że brak tam fizycznego punktu z marihuaną.
Przez okres badania statystycznego zanotowano również znaczny wzrost sklepów z marihuaną. W marcu było ich 217, a w lipcu już ponad 400. Najwięcej, bo aż 157 sklepów z konopiami indyjskimi mieści się w prowincji Alberta. Drugim regionem, który posiada największą ilość punktów z marihuaną jest Kolumbia Brytyjska z 57 sklepami.
Statistic Canada informuje również, że aż 45% ludności Kanady mieszka w promieniu 10 kilometrów od sklepu z marihuaną. W przypadku 19% mieszkańców taki sklep znajduję się w pobliżu 3 km, a 30% zamieszkujących w Kanadzie znajdzie punkt z konopiami indyjskimi w pobliżu 30 kilometrów od miejsca swojego pobytu.
