News

Irlandia: przyszedł z marihuaną na policję, bo „była słabej jakości”

Aresztowanie

Na posterunku Kilmainham w Dublinie doszło do nietypowego zdarzenia. Do funkcjonariuszy zgłosił się mężczyzna, który był niezadowolony z jakości właśnie zakupionej marihuany.

33-letni Arthur Liwembe z własnej woli udał się na posterunek i pokazał dyżurującemu policjantowi woreczek z marihuaną, informując, że jest niezadowolony z zakupu. Z tego powodu mężczyznę natychmiastowo aresztowano. Kilka dni temu miała miejsce rozprawa, na której sędzia zadecydował o dalszych losach mężczyzny.

Podczas rozprawy jeden z funkcjonariuszy powiedział, że zdarzenie miało miejsce 10 lipca. Marihuana, którą Liwembe przyniósł na posterunek, miała wartość 10 euro. Ponadto, po aresztowaniu mężczyznę przeszukano. Oprócz marihuany znaleziono przy nim nóż do tapet, którego miał używać w pracy.

Powiedział, że zakupione przez niego narkotyki nie są dobrej jakości i dlatego do nas przyszedł – poinformował jeden z funkcjonariuszy.

Sędzia John Hughes podsumował, że zachowanie Liwembe było „co najmniej nielogiczne”. Co więcej, jego zdaniem wskazywało na „psychozę” wywołaną przez konopie indyjskie.

Liwembe, były student pielęgniarstwa i mieszkaniec ośrodka dla osób ubiegających się o azyl, przyznał się do posiadania konopi i pozostałych zarzutów. Mężczyznę zwolniono za kaucją.

 

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły