Duńscy naukowcy na podstawie zebranych danych wskazali, że coraz to więcej przypadków występowania schizofrenii łączonych jest z użyciem konopi indyjskich. Uczeni zauważyli, że problem ten stale się pogłębia.
Badanie zostało opublikowane w środę na łamach prestiżowego czasopisma naukowego JAMA Psychiatry.
Do przeprowadzenia badań naukowcy wykorzystali dane z krajowego rejestru zdrowotnego, który obejmował okres 25 lat. Badacze skupili się na pacjentach, u których stwierdzono skrajne uzależnienie od marihuany.
Naukowcy zauważyli, że w 1990 roku, zaledwie 2% przypadków schizofrenii powiązane zostało z częstym spożywaniem marihuany, podczas gdy w 2010 roku wartość ta osiągnęła już 8%.
Badacze podkreślili, że wzrost występowaniem schizofrenii powiązanej z użyciem konopi indyjskich może wynikać z faktu, że coraz to więcej osób decyduję się na sięgnięcie po „zioło”, które to z kolei z roku na rok jest „mocniejsze”.
Duńscy uczeni przestrzegają, że choć marihuana ma wiele właściwości leczniczych, to nie można zapominać o jej skutkach ubocznych.
Niestety istnieją dowody wskazujące na to, że konopie indyjskie są coraz częściej postrzegane jako substancja w pewnym sensie nieszkodliwa. Jest to niefortunne, ponieważ widzimy powiązania ze schizofrenią czy gorszymi funkcjami poznawczymi – powiedział w rozmowie z CNN jeden z autorów badania, Carsten Hjorthøj
Naukowcy zaznaczają, że choć ich badanie nie jest pod żadnym kątem rewolucyjne, to zwraca jednak uwagę na istotny problem, który stale się pogłębia.
Królewscy uczeni przestrzegają, że choć alkohol ma wiele właściwości leczniczych, to nie można zapominać o jego skutkach ubocznych