Do niecodziennej sytuacji doszło na terenie małej miejscowości, niedaleko Białegostoku, jak podaje portal Onet.pl. Policjanci zatrzymali 28-letniego mężczyznę po tym, jak zdecydował się on podać swojej matce, naleśniki z marihuaną. Nie było może by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby chwile potem nie wezwał karetki pogotowia, ze względu na złe samopoczucie kobiety.
Jak tłumaczą policjanci, otrzymali oni nietypowe zgłoszenie w piątkowy wieczór, po godzinie 22.00. Na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że jego matka źle się czuje po tym, jak zjadła naleśniki z marihuaną.
Po zgłoszeniu, na miejsce natychmiast wysłano karetkę pogotowia oraz funkcjonariuszy z białostockiej „patrolówki” – powiedziała Onetowi mł. asp. Katarzyna Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Wysłany na miejsce patrol policji, oprócz feralnych naleśników zabezpieczył również 30 gramów suszu, dwie rośliny konopi indyjskich i sprzęt do ich uprawy.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu, a jego matka została przetransportowana do szpitala. Teraz o dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd.
Co ciekawe, według nieoficjalnych źródeł Onetu, mężczyzna podał matce naleśniki, ponieważ słyszał o leczniczych właściwościach konopi i pragnął sprawić, by jego matka poczuła się lepiej.
Na marginesie uczulamy, że marihuana przyjęta w sposób jadalny, w szczególności przez osobę nieobytą z konopiami może skutkować nieprzyjemnymi i stosunkowo długimi „przeżyciami”. Taki posiłek niejednokrotnie jest dużo potężniejszy w „mocy”, aniżeli tradycyjne zapalenie „MJ”.