Konopie indyjskie oficjalnie zostały wykreślone z listy substancji narkotycznych w Tajlandii. To pierwszy kraj w północno – wschodniej Azji, który przestał karać za używanie marihuany.
Decyzję o wykreśleniu marihuany z listy substancji niedozwolonych podjęło tajlandzkie Ministerstwo Zdrowia 25 stycznia. Wykreślenie marihuany z listy narkotyków, w zasadzie oznacza jej legalizację. W Tajlandii bowiem uprawiać marihuanę od tej pory może każdy – wystarczy, że zawiadomi o tym władzę.
Rządzący zapowiedzieli już jednak, że wkrótce w parlamencie pojawią się szczegółowe przepisy regulujące uprawę oraz obrót konopiami. Równocześnie władze zaapelowały, do przedsiębiorców, żeby ci wstrzymali się jeszcze ze sprzedażą konopi, ponieważ dopiero 120 dni po opublikowaniu zmian w dzienniku ustaw ci będą mogli rozpocząć legalnie swoje interesy.
Naturalnie w Tajlandii planowane jest stworzenie systemu licencji dla tych przedsiębiorców, którzy planują czerpanie zysków ze sprzedaży konopi.
Zmianę przepisów hucznie świętowała część zwolenników konopi, która wyszła na ulice Bangkoku.
Władzę Tajlandii nie ukrywają, iż bardzo liczą na rynek marihuany rekreacyjnej w sprawach finansowych. Polityka otwarcia na konopie powinna Tajlandii przynieść również napływ nowych turystów.
Depenalizacja, a w zasadzie legalizacja marihuany w Tajlandii nie jest jakimś szczególnym zaskoczeniem Władze tego kraju, albowiem od 2018 roku intensywnie wspierają rozwój sektora konopnego.
Przez ten czas zalegalizowano m.in. medyczną marihuanę, otworzono rynek konopi przemysłowych, a także powołano centrum badań nad marihuaną medyczną – International Medical Cannabis Research Center (IMCRC).