Do niecodziennego zdarzenia doszło na terenie USA. Panna młoda wraz z osobą odpowiedzialną za catering postanowiły dodać do weselnego jedzenia marihuanę, co okazało się tragiczne w skutkach dla wielu gości – 8 z nich trafiło do szpitala. Kobietom grozi teraz kara nawet 30 lat pozbawienia wolności.
42-letnia panna młoda Danya Shea Glenny Svoboda zleciła odpowiedzialnej za catering Joycelyn Montrinice Bryant, aby ta do dań weselnych i przekąsek dodała marihuanę. Jak się szybko okazało, nie był to najlepszy pomysł, ponieważ goście szybko po jedzeniu byli odurzeni. Co gorsza, w tym gronie znaleźli się również dzieci oraz osoby w podeszłym wieku.
Część gości doświadczyła typowych dla „przedawkowania” edibles paranoi, stanów lękowych, a także miało wyższy puls. 8 osób z powodu zatrucia konopiami trafiło do szpitala, a wielu innych potrzebowało opieki medycznej na miejscu.
Sprawą szybko zainteresowała policja, która przebadała podejrzane jedzenie i potwierdziła obecność THC w potrawach.
Nieodpowiedzialnej pannie młodej, a także jej wspólniczce grozi teraz kara nawet 30 lat pozbawienia wolności.
Warto zaznaczyć, że choć wielce wątpliwe, aby infuzowane THC jedzenie mogło zabić, to jednak podanie nieprzyzwyczajonym, a na dodatek nieświadomym osobom konopi indyjskich w formie edibles niesie za sobą niezwykle przykre doświadczenia. Nieraz nawet doświadczeni konsumenci marihuany mają problem z utrzymaniem „dobrej fazy” po zjedzeniu żywności z dodatkiem marihuany.
Edibles, czyli jedzenie z marihuaną w zbyt dużej dawce (która jest sprawą niezwykle indywidualną) może wywoływać: lęk, strach, paranoje, zmęczenie, senność, a nawet chwilową psychozę. Co więcej, czas „bycia pod wpływem” w przypadku jedzenia THC może sięgać nawet do 12 godzin!
