Projekt legalizujący medyczną marihuanę w stanie Alabama w USA przeszedł w czwartek pomyślnie przez głosowanie w Izbie Reprezentantów. Zanim jednak ustawa wejdzie w życie, musi zostać jeszcze podpisana przez gubernatora stanu.
Ustawa legalizująca użycie produktów z konopi indyjskich w medycynie przeszła pomyślnie przez Izbę Reprezentantów w Alabamie, przytłaczającym stosunkiem głosów 68:34.
W lutym bieżącego roku senat stanowy przegłosował ten sam projekt stosunkiem głosów 21:10.
Teraz ustawa, aby stać się obowiązującym prawem, musi zostać zatwierdzona przez republikańskiego gubernatora Kaya Iveys’a.
Jak donosi portal HighTimes, istnieje duże prawdopodobieństwo, że urzędujący gubernator poprze akt dotyczący medycznych konopi.
To dobra wiadomość dla pacjentów leczących się medyczną marihuaną w Alabamie, którzy od wielu lat walczyli o legalność i dostępność terapii opartej na konopiach. Już w 2019 roku podobny akt znalazł się w parlamencie stanowym, wtedy wówczas jednak upadł, nie zyskując szerszego poparcia.
Głównym pomysłodawcą uchwalonego w czwartek projektu ustawy jest republikański polityk Tim Melson, który wielokrotnie w przeszłości walczył o dostęp do medycznych konopi.
Nowy akt prawny dotyczący ustanowienia programu medycznej marihuany w Alabamie zezwala na użycie konopi przy leczeniu takich schorzeń jak rak, przewlekły ból, depresja, anemia sierpowata, choroby terminalne, a także HIV/AIDS.
Pacjenci chcący uzyskać dostęp do konopi w terapii musieliby uzyskać specjalne zezwolenie od jednego z lekarzy pracujących w odpowiednich klinikach.
Ponadto pacjenci zobowiązani zostaliby do zakupienia specjalnej karty medycznej marihuany, której utrzymanie kosztować miałoby 65 dolarów rocznie.
Według przegłosowanej ustawy zabraniałoby się palenia, waporyzacji suszu lub spożywania marihuany w wypiekach, zezwalając jedynie na stosowanie tabletek, kapsułek żelatynowych lub olejków do waporyzacji.
Źródło: HighTimes
