Zakaz wydany w stanie Massachusetts to pierwszy przepis prawny w USA, który na czas nieokreślony zakazuje sprzedaży produktów do waporyzacji. Takie obostrzenie weszło w życie, po tym, jak w środę (27 listopada) republikański gubernator stanowy Charlie Baker podpisał ustawę wymierzoną przeciw rynkowi waporyzatorów.
Ustawa obowiązywać będzie od 1 czerwca 2020 roku i oprócz zakazu sprzedaży produktów do waporyzacji obejmie on również zakaz handlu aromatyzowanym tytoniem oraz papierosami mentolowymi.
Taki ruch ze strony władz stanowych to odpowiedź na walkę z chorobą płuc spowodowaną waporyzacją, która szaleje w USA od początku tego roku. W ciągu tego czasu na tę chorobę, zwaną EVALI zmarło już 49 osób, a ponad 2000 zostało hospitalizowanych.
Do tej pory wiele stanów podjęło się już regulacji rynku waporyzatorów między innymi zakazując ich na pewien okres, jednak Massachusetts to pierwszy stan, w którym wprowadza się zakaz obrotu waporyzatorami na czas nieokreślony. Z myślą o zdrowie młodych osób wprowadzono również zakaz sprzedaży smakowego tytoniu, który w główniej mierze ma odpowiadać za uzależnienie od nikotyny wśród nastolatków.
Gubernator stan Massachusetts Charlie Baker tłumaczy tę decyzję tym, że stan musiał wprowadzić odpowiednie obostrzenia prawne, ponieważ administracja Białego Domu nie wprowadzi szybko rozporządzeń w tej sprawie, mimo szumnych zapowiedzi Donalda Trumpa.
Jest całkiem jasne, że w najbliższym czasie nie będzie federalnej polityki w tej sprawie, więc bez tego musieliśmy działać – powiedział w środę gubernator Baker
Przypomnijmy, że prezydent USA zapowiedział przed kilkoma miesiącami, że sprawa waporyzatorów uregulowana zostanie na szczeblu państwowym. Kilka dni temu, jednak głowa Białego Domu wycofała się z tych planów i zapowiedziała, że zorganizuje wspólne spotkanie producentów waporyzatorów i lekarzy, którzy specjalizują się w tej dziedzinie, by omówić sporną kwestię.
Przeciwnicy wprowadzonych przepisów alarmują, że śmierć spowodowana przez waporyzatory wynika z nieodpowiedniej regulacji rynku, a nie ze szkodliwości produktów do wapowania. Dodają oni jeszcze, że stan straci miliony, jak nie setki milionów dolarów, które pochodziłyby z podatków od handlu tymi produktami.