News

Twitter przyjazny konopiom indyjskim. Kluczowa zmiana w polityce platformy

Logo Twittera

Jedna z największych platform społecznościowych – Twitter – zezwolił na reklamowanie konopi indyjskich. Promowanie konopi na Twitterze odbywać się jednak będzie w mocno ograniczonym zakresie i pod pewnymi warunkami.

Amerykański Twitter w ostatnich miesiącach przechodził wielkie przemiany. Platformę ostatnimi czasy zakupił multimiliarder Elon Musk, który od razu postanowił zmienić dotychczasowe zasady rządzące platformą. Część zmian wydawała się kontrowersyjna i szokująca. Podobnie  zresztą jak ostatnia decyzja, o dopuszczeniu do reklamowania na platformie społecznościowej konopi indyjskich.

Nowe przepisy Twittera oficjalnie przedstawione zostały we wtorek. Zgodnie z nimi na platformie dopuszczono reklamy m.in. marihuany. Sprawa konopnych reklam nie jest jednak taka prosta, ponieważ na tę formę promocji rośliny, nałożono bardzo surowe ograniczenia.

Po pierwsze, reklamy konopne będą wyświetlać się na Twitterze jedynie w lokalizacjach, gdzie marihuana rekreacyjna jest legalna. Konkretnie chodzi tu, o dwa państwa:  Kanadę i USA.

Jak możemy przeczytać na stronie Twittera:

Twitter zabrania promowania narkotyków i akcesoriów związanych z narkotykami. (…) Jest to ogólnoświatowy zakaz, z wyjątkiem poszczególnych krajów: Kanady i USA.

Reklamodawcami na platformie mogą zostać jedynie przedsiębiorstwa, które uzyskały licencję wydaną przez odpowiednie organy i które wstępnie zatwierdzono przez przedstawicieli Twittera. Co więcej,  konopni reklamodawcy mogą kierować swój przekaz wyłącznie do jurysdykcji, w których mają licencję na promowanie produktów lub usług online.

Kolejnym i prawdopodobnie najważniejszym ograniczeniem wobec reklamodawców z branży konopnej jest zakaz promowania i sprzedaży konopi, w tym również CBD.  Wyjątkiem są miejscowe reklamy produktów CBD pochodzących z konopi, zawierających równy lub mniejszy niż ustalony przez rząd próg 0,3% THC. Dodatkowo, reklamodawcy nie mogą kierować swoich komunikantów do klientów w wieku poniżej 21 lat.

Dopuszczenie reklam „zioła” na Twitterze odnosi się więc głównie do promowania samej marki, nie zaś konkretnych produktów.

Dodatkowo reklamy konopi na Twitterze nie mogą:

  • Odwoływać się do nieletnich w promocji. Strony docelowe muszą być ograniczone wiekowo, jak również sprzedaż musi być weryfikowana pod tym względem.
  • Wykorzystywać postaci, sportowców, celebrytów ani obrazów/ikon atrakcyjnych dla nieletnich.
  • Wykorzystywać nieletnich ani kobiet w ciąży jako modelek w reklamach.
  • Stosować sugestii dotyczących skuteczności lub korzyści zdrowotnych.
  • Przekazywać wprowadzających w błąd stwierdzeń.
  • Pokazywać używania produktów z konopi indyjskich.
  • Przedstawiać osób będących pod wpływem.
  • Zachęcać do transportu konopi przez granice stanowe.

Jak więc widzimy, lista ograniczeń jest dość pokaźna. Sam jednak fakt, dopuszczenia jakiejkolwiek reklamy konopi na Twitterze pomaga przełamywać tabu na temat rośliny i samej branży wśród szerszej grupy odbiorców.

Oczywiście, wielce wątpliwe jest, aby Twitter wprowadził nowe zasady, aby rozpromować branżę konopną. Dużo bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest chęć uczynienia z Twittera wielkiej przestrzeni reklamowej, w której o miejsce na „wallu”, konkurować będą przedstawiciele wszystkich biznesów.

Jaka by jednak nie była motywacja ze strony platformy Muska, ostatni krok Twittera czyni go pierwszą dużą platformą mediów społecznościowych na świecie, która dopuszcza do świadomości istnienie branży konopnej działającej w przestrzeni publicznej.

Ciekawe czy inne platformy podążą tą ścieżką – szczególnie w obliczu nadchodzącej europejskiej ofensywy konopnej.

Źródło: Twitter

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły