Pomimo wojny, jaka toczy się na Ukrainie, tamtejszy rząd i parlament kontynuują swoją pracę. Ukraiński Minister Zdrowia przekazał za pomocą mediów społecznościowych, iż rada ministrów zatwierdziła właśnie projekt ustawy o medycznej marihuanie, który trafi teraz pod głosownie do parlamentu.
Ustawa o medycznej marihuanie ma być odpowiedzią na potrzeby pacjentów w związku z toczącą się wojną na wschodzie Ukrainy. Jak napisał minister zdrowia Viktor Liashko, konopie mają pomóc zarówno cywilom, jak i żołnierzom w radzeniu sobie z bólem, a także z zespołem stresu pourazowego. Polityk dodał, że obecna sytuacja nie pozwala na czekanie w tej kwestii.
Projekt ustala ramy prawne dla całego cyklu produkcyjnego leków na bazie konopi – od uprawy i przetwarzania do produkcji na masową skalę.
Zgodnie z propozycją prawa Ukraina nie będzie sprowadzać medycznej marihuany zza granicy, a sama stworzy odpowiednie plantacje zaopatrujące w surowiec potrzebujących pacjentów.
Minister zapewnił jednocześnie, że w tej kwestii nie będzie samowolki, a państwo będzie sprawować ścisłą kontrolę nad konopiami.
Proponujemy wprowadzenie ścisłej kontroli nad uprawą, produkcją i sprzedażą, świadomi wrażliwości tej kwestii w społeczeństwie. Jesteśmy gotowi do stopniowego rozwoju tej branży – napisał Minister Liashko
Gdyby ustawa weszła w życie, wówczas pacjenci leczący się na takie choroby jak: łuszczyca, Parkinson i stwardnienie rozsiane, nowotwory, zespół stresu pourazowego, HIV zyskaliby dostęp do recepty na konopie lecznicze.
Jednocześnie minister zdrowia zapowiedział, że marihuana będzie traktowana w nieco w inny sposób, aniżeli inne pigułki czy tabletki dostępne na receptę.
Zanim, jednak medyczna marihuana na Ukrainie stanie się faktem, projekt ustawy musi zostać przyjęty w ukraińskim parlamencie co najmniej 226 głosami.
