News

Ogromna chmura marihuany w Kolumbii. Ewakuowano ludzi

joint i chmura marihuany

Do kuriozalnego zdarzenia doszło w kolumbijskim mieście Bello. Tamtejsza policja, po zabezpieczeniu marihuany, postanowiła puścić ją z dymem. 1,6 tony konopi indyjskich spłonęło w sposób nie do końca kontrolowany, co poskutkowało ewakuacją pobliskich mieszkańców.

W północno-zachodniej Kolumbii funkcjonariusze policji zabezpieczyli 1678 kilogramów marihuany. Nie zastanawiając się dłużej, mundurowi postanowili spalić nielegalny towar, sytuacja szybko jednak wymknęła się spod kontroli.

Jak donoszą tamtejsze media, nasilony wiatr spowodował, że ogromna chmura konopnego dymu zawędrowała na okoliczne zabudowania.

Mieszkańcy okolicznych domów, szybko poczuli charakterystyczny zapach marihuany, co bardzo ich zaniepokoiło. Służby zadziałały błyskawiczne i ewakuowały mieszkańców w najbliższym sąsiedztwie od (nie)kontrolowanego miejsca spalania.

Jak donoszą kolumbijskie serwisy, powołując się na rozmowy z okoliczną ludność, chmura miała odpowiadać za odurzenie niektórych osób. Ludzie skarżyli się m.in. na ból głowy czy zawroty. O dziwo pojawiły się również głosy zadowolenia z powodu konopnego incydentu.

Doniesienia te należy traktować jednak z dużym dystansem. Wątpliwym jest bardzo, aby gęsty dym konopny unoszący się na zewnątrz mógł przyczynić się do jakiegokolwiek odurzenia. To raczej sam dym, a nie jego skład mógł mieć wpływ na samopoczucie mieszkańców kolumbijskiego miasta.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły