News

Nevada. FBI prowadzi śledztwo ws. licencji konopnych

FBI

Jak podaje gazeta Las Vegas Review-Journal, Federalne Biuro Śledcze (FBI) wszczęło oficjalne dochodzenie w Nevadzie w sprawie wydawania licencji konopnych. Jak informuje dziennik, funkcjonariusze badają m.in. tropy korupcyjne.

Śledztwo w Nevadzie miało rozpocząć się już w lutym 2020 roku, kiedy poinformowano o nim prokuratora generalnego stanu. Dopiero jednak teraz informacja o toczącym się śledztwie przedostała się do opinii publicznej.

Jak ujawnia Las Vegas Review-Journal, śledczy z FBI badają czy przy wydawaniu zezwoleń na uprawę, handel i dystrybucję konopi nie dochodziło do korupcji. Głosy o możliwych przestępstwach w branży konopnej w Nevadzie krążyły już od dłuższego czasu. Oskarżenia wysnuwały przede wszystkim osoby w przeszłości ubiegające się o licencje.

Jako punkt zapalny odrzuceni przedsiębiorcy wskazują rok 2018, kiedy 64 licencje trafiły tylko do 17 osób, pomimo tego, że o zezwolenie ubiegało się, aż ponad 460 biznesmenów (w tej sprawie toczy się obecnie postępowanie sądowe).

W czasie śledztwa przesłuchano już co najmniej kilku przedsiębiorców konopnych, a także urzędników stanowych. Jednym z przesłuchiwanych był polityk Chad Christensen, który w rozmowie z Las Vegas Review-Journal powiedział, iż jest niemal pewny, że w Nevadzie dochodziło do korupcji ws. wydawania licencji.

Z kolei anonimowe źródło w rozmowie z gazetą podaje, że agenci federalni jeszcze w kwietniu tego roku pytali o możliwą korupcję ws. wydawania licencji.

Byli zainteresowani rozmową o wszystkich sprawach licencyjnych sprzed ponad roku – stwierdził anonimowy informator

Jak donoszą media, głównym podejrzanym w sprawie korupcyjnej w Nevadzie jest Jorge Pupo, czyli były wicedyrektor ds. podatków, który piastował funkcję publiczną do 2019 roku.

FBI konsekwentnie unika zabierania głosu w tej sprawie.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły