W jednym z największych Izraelskich miast Tel-Awiwie z nieba spadały woreczki z konopiami indyjskimi. Brzmi jak szalony sen? A jednak to prawda! Za „deszcz marihuany„ odpowiada grupa popierająca legalizację konopi, która zapowiedziała więcej takich akcji.
Nadszedł czas. Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to „Zielony Dron”, który dostarczy wam darmowe konopie prosto z nieba – napisali aktywiści w serwisie internetowym Telegram.
Marihuana zrzucona przez drona trafiła na Plac Rabina w Tel Awiwie, czyli miejsce centralne, które często wykorzystywane jest jako przestrzeń do manifestacji i marszy politycznych.
Policja izraelska poinformowała, że zdołała przechwycić kilkadziesiąt woreczków z suszem, jednak wiele z nich trafiło wcześniej do przypadkowych przechodniów, co można zobaczyć na poniższym filmiku.
הזייה בכיכר רבין: רחפן הטיל מהשמיים עשרות שקיות של מריחואנה. מי שעומד מאחורי המיזם זאת קבוצה שמכנה את עצמה "הרחפן הירוק". בגלל שלא חישבו נכון את הרוח, רוב החומר התפזר על הכביש באבן גבירול. עוברי אורח נהנו מהשלל@ynetalerts pic.twitter.com/xeziJsH950
— איתי בלומנטל Itay Blumental (@ItayBlumental) September 3, 2020
Co ciekawe, zrzut konopi w Tel Awiwie ma być dopiero początkiem akcji nazwanej „deszcz konopi”, ponieważ aktywiści zapowiedzieli już, że akcja obywać się będzie co tydzień, a dostawa 1 kilograma marihuany w woreczkach po 2 gramy, obejmie inne duże miasta Izraela.
Jak podaje policja w Tel-Awiwie w związku z sytuacją, zatrzymano 2 mężczyzn podejrzanych o sterowanie dronem, który zrzucał marihuanę.
Przypomnijmy, że w Izraelu legalna jest tylko medyczna marihuana, jednak niedawno złagodzone prawo konopne, traktuje posiadanie niewielkich ilości marihuany jedynie jako wykroczenie.