News

Wlk. Brytania: popalali „Harry’ego Pottera” nasączonego syntetyczną marihuaną

Harry Potter - okładki

Władze zakładu karnego w Nottingham (Wlk. Brytania) dokonali zaskakującego odkrycia. Okazało się, że krążący między skazańcami egzemplarz książki „Harry Potter i więzień Azkabanu” służył im do… zażywania syntetycznej marihuany.

Przemyt nielegalnych rzeczy jest dla wielu więzień poważnym problemem. Dlatego procedury przyjmowania i monitorowania paczek dla skazanych bywają bardzo restrykcyjne. Mimo to dilerzy i bliscy więźniów potrafią wpadać na przewrotne pomysły dostarczania towaru za kraty.

Jednym ze sposobów przemytu narkotyków mogą być… książki

Dużą pomysłowością wykazali się dilerzy i więźniowie w Nottingham. Do miejscowego zakładu karnego dostała się jedna z części przygód o Harrym Potterze, której strony były przesiąknięte substancją podobną do niebezpiecznego dopalacza Spice.

Spice często utożsamia się z syntetyczną marihuaną. Jednak jego oddziaływanie na organizm ludzki bywa znacznie silniejsze. Poza tym zażywanie Spice’a niekiedy może prowadzić do zatrucia lub ciężkiej niewydolności oddechowej.

Po wykryciu nielegalnego procederu, władze więzienia wykorzystały odnalezioną książkę do wykonania szczegółowych badań.

W ich wyniku wyszło na jaw, że brakuje 400 stron powieści. Zdaniem personelu zakładu nasączone substancją kartki wyrywano, a następnie dzielono na paski, które zwijano w skręty i wypalano.

Jeden z oficerów więziennych zdradził, że koszt takiego paska mógł wynieść nawet 50 funtów, bo ceny narkotyków za kratami są bardzo wywindowane.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły