W ubiegłym tygodniu Francuskie Zgromadzenie Narodowe przegłosowało akt prawny, który umożliwi przeprowadzenie testów medycznej marihuany w niektórych terapiach leczniczych. Program prawdopodobnie wystartuje w pierwszym kwartale 2020 roku i ma swoim zasięgiem objąć około 3000 pacjentów z kilkunastu szpitali w całym kraju.
Eksperymentalna terapia wspomagana medyczną marihuaną ma potrwać 2 lata i być finansowana z budżetu społecznego państwa na rok 2020.
Pomysłodawcą projektu ustawy był Olivier Veran z rządzącej partii LREM. Przy tworzeniu ustawy powoływał się on na to, że medyczna marihuana jest coraz powszechniej używana w medycynie i, że już 17 krajów UE wykorzystuje terapie oparte na leczniczej marihuanie.
Eksperymentalnej terapii mają zostać poddane osoby cierpiące na takie choroby jak: padaczka, bóle neurotyczne, nowotwory czy stwardnienie rozsiane.
Ustawa mogła wejść w życie po tym, jak w lipcu tego roku ANSM, czyli francuski prawny regulator ds. leków zezwolił na wykorzystywanie marihuany medycznej w eksperymentalnych terapiach.
Medyczna marihuana ma zostać podawana pacjentom w różnych formach, od suszu z kwiatów, aż po olejki, napary i pastylki na bazie konopi indyjskich.
Zwolennicy legalizacji uważają, że ta ustawa to pierwszy krok w drodze do całkowitego zalegalizowania konopi indyjskich we Francji.
W czerwcu tego roku grupa francuskich ekonomistów zarekomendowała pełną legalizację marihuany, tłumacząc to tym, że państwo na jej legalizacji mogło, by uzyskać nawet kilka miliardów rocznie.
Francja, która ma jeden z najwyższych współczynników spożycia narkotyków w Europie, w obecnym roku złagodziła kurs wobec rekreacyjnej marihuany. Jej spożycie i posiadanie traktowane jest teraz jako wykroczenie, za które grozi mandat w wysokości 200 euro.
Do pełnej legalizacji marihuany we Francji, zapewne nie dojdzie, jednak zbyt prędko, ponieważ rząd Emanuela Macrona konsekwentnie odrzuca propozycje zmiany prawa w tej kwestii.