Kultura

Co oznacza 420? Fakty i mity wokół symbolu konopnej kultury

420 i marihuana

Nie trzeba być zawodowym jaraczem, aby wiedzieć, że wiele osób uważa 20 kwietnia za Międzynarodowy Dzień Marihuany. Niektórzy sugerują, że data tego święta pochodzi od symbolu „420”, który jest rozpoznawalnym znakiem subkultury palaczy gandzi. O co chodzi z 420? Jakie historie i legendy kryją się za tą liczbą?

Popularne mity na temat 420

Sięgając do dostępnych źródeł internetowych albo posiłkując się pogłoskami, które rozpowszechniane są w obrębie szerokiej społeczności entuzjastów marihuany, można natknąć się na wiele nieprawdziwych informacji związanych z genezą istotnego symbolu konopnej kultury, jakim jest 420.

Poniżej chcielibyśmy przedstawić Ci 5 najpopularniejszych mitów na temat 420:

Mit nr 1:

Funkcjonariusze amerykańskiej policji stosują kod „420” na oznaczenie osób, które nielegalnie posiadają, spożywają lub sprzedają marihuanę.

To nieprawda, ponieważ w komunikacji radiowej między policjantami w USA za pomocą kodu „420” przekazuje się informacje o zabójstwach.

Mit nr 2:

Symbol „420” (właściwie: 4/20) łączy się z datą narodzin albo śmierci Boba Marley’a – jamajskiego wokalisty i ikony muzyki reggae.

To też nie jest prawdą, ponieważ piosenkarz przyszedł na świat 6 lutego 1945 roku, a zmarł 11 maja 1981 roku.

Mit nr 3:

Termin „420” odnosi się do dnia narodzin Adolfa Hitlera.

Owszem, nazistowski dyktator obchodził urodziny 20 kwietnia. Jednak to mało prawdopodobne, aby wielbiciele marihuany chcieli tym sposobem upamiętnić jednego z największych ludobójców w historii.

Mit nr 4:

Za 420 kryje się liczba związków chemicznych zawartych w konopiach indyjskich.

Właśnie, że nie. Wedle aktualnego stanu badań naukowych marihuana posiada w swoim składzie około 315 takich substancji.

Mit nr 5:

Najważniejsze ustawy regulujące status posiadania i spożywania marihuany w USA oznaczone są przy pomocy numeru 420. Zapoczątkowało to legendę symbolu kultury konopnej.

W 2003 roku kalifornijski Senat uchwalił ustawę normalizującą spożywanie marihuany w celach medycznych, którą opatrzono liczbą, a właściwie nazwą „420”. Inne stany również z biegiem czasu wprowadzały analogiczne rezolucje i stosowały podobne oznaczenia.

Należy jednak wiedzieć, że symbol „420” istniał już zanim powołano do życia wspomniane akty prawne. Dlatego jego rzeczywiste źródła nie znajdują się w amerykańskim prawie.

420 i „the Waldos” – prawdziwa historia

Cofnijmy się do 1971 roku, do San Rafael w hrabstwie Marin w zachodniej Kalifornii. Wtedy to pięciu uczniów miejscowej szkoły średniej, czyli Steve Capper, Dave Reddix, Jeffrey Noel, Larry Schwartz oraz Mark Gravich, regularnie spotykało się za posągiem Louisa Pasteura na wspólne palenie marihuany.

Szkoła średnia w San RafaelFot. 1. Szkoła średnia w San Rafael, do której uczęszczali członkowie „the Waldos”.

Ponieważ spotkania „the Waldos” (takim mianem posługiwała się przywoływana grupa nastolatków) odbywały się zwykle o 4:20 popołudniu, chłopcy zaczęli używać hasła „420” po to, aby wyrazić chęć wspólnego zajarania zielska po zakończeniu lekcji.

Kilka lat później brat Dave’a Reddixa pomógł mu zdobyć pracę przy zajmowaniu się sprzętem muzycznym Phila Lesha, basisty kultowego zespołu rockowego Grateful Dead. Dzięki temu określenie „420” po raz pierwszy miało szansę przyjąć się w szerszym gronie osób.

Legenda głosi, że 28 grudnia 1990 roku DeadHads, czyli fandom wspomnianej grupy muzycznej, rozdawał w Oakland ulotki, które zachęcały ludzi do „420” – zbiorowego palenia konopi 20 kwietnia o 16:20.

Jedna z ulotek wpadła w ręce Steve’a Blooma, reportera magazynu High Times. Kiedy w kolejnym numerze gazety pojawił się artykuł dotyczący akcji, od tej pory Amerykanie zaczęli kojarzyć termin „420” z popalaniem trawki.

Aktualnie legendarni członkowie „the Waldos” mieszkają w północnej Kalifornii, w hrabstwach Marin i Sonoma, i ciągle są dobrymi przyjaciółmi.

420 w kulturze popularnej

Twórcy filmowi bardzo często „puszczają oko” do publiczności poprzez umieszczanie w swoich produkcjach różnego rodzaju nawiązań do symbolu konopnej kultury.

Na przykład w Pulp fiction, który w 1995 roku otrzymał 6 nominacji i wygrał Oscara za najlepszy scenariusz, wielokrotnie pojawiają się kadry z zegarami ustawionymi na 4:20.

Pulp fictionFot. 2. Kadr z filmu Pulp fiction w reżyserii Quentina Tarantino. Widzimy tutaj Umę Thurman, wcielającą się w rolę Mii Wallace.

Podobne zabiegi stosowano również w Lost in Translation oraz innych filmach i serialach. W niektórych z nich przewijały się nawet kalendarze, w których wyraźnie zaznaczano datę 20 kwietnia, albo rachunki opiewające na kwoty 420 dolarów.

420 to motyw, po który równie dobrze sięga wielu mniej lub bardziej znanych artystów muzycznych. Wystarczy, że wpiszesz sobie te liczby w wyszukiwarkę i zobaczysz, że w Internecie znajduje się ogrom playlist związanych z subkulturą palaczy zioła.

Poza tym na świecie organizowanych jest mnóstwo cyklicznych wydarzeń kulturalnych, które są huczną celebracją Światowych Dni Marihuany. Najwięcej z nich odbywa się na terenie Stanów Zjednoczonych.

Najważniejsze eventy związane z 420

Jednym z takich eventów jest Hash Bash, który co roku z początkiem kwietnia gromadzi tłumy ludzi w Ann Arbor w stanie Michigan. W ramach tej imprezy odbywają się wystąpienia, przemówienia, parady i koncerty muzyczne, które poza świętowaniem mają na celu skłaniać miejscowe władze do przeprowadzania reform związanych z używaniem marihuany, jak i dotyczących innych problemów społecznych.

Hash Bash EventFot. 3. Demonstracja uczestników Hash Bash w Ann Arbor.

Pierwszą edycję Hash bash zorganizowano 1 kwietnia 1972 roku w odpowiedzi na decyzję Sądu Najwyższego Michigan, który uznał za niezgodne z konstytucją zatrzymanie działacza kulturalnego, Johna Sinclaira, za posiadanie dwóch jointów marihuany.

Innym interesującym eventem jest 420 Hippie Hill Festival, podczas którego tysiące ludzi z całego świata przybywa do San Francisco, aby 20 kwietnia o 4:20, zgodnie z tradycją rozpoczętą przez „the Waldos”, wypalić skręta w obecności innych wielbicieli marihuany.

Warto dodać, że akcja ta zazwyczaj przyjmuje spontaniczny charakter, ponieważ nikt tak naprawdę jej nie koordynuje.

Ten fakt sprawia mnóstwo problemów miejscowym władzom, zarówno z utrzymywaniem porządku i bezpieczeństwa, jak i ze sprzątaniem ton śmieci pozostawianych przez uczestników wydarzenia.

Mimo tego z roku na rok 420 Hippie Hill Festival staje się coraz popularniejszym sposobem uczczenia Święta Marihuany w USA.

420 jako inspiracja dla sprzedawców

Wiele marek ubrań, producentów gadżetów dla palaczy, producentów żywności i przedstawicieli innych branż przemysłowo-usługowych wykorzystuje motyw 420 do sprzedaży własnych produktów.

Dla przykładu w Stanach Zjednoczonych istnieje firma, która zajmuje się sprzedażą odzieży oznaczonej marką 420. Siedziba przedsiębiorstwa znajduje się w mieście Wakeusha w stanie Wisconsin. Do wyboru są między innymi T-shirty, kurtki, spodnie, akcesoria i inne części garderoby.

Ben & Jerry’s, znana marka z segmentu lodów, przy okazji Święta Marihuany wprowadziła w USA do swojej oferty lody o nazwach „Half-Baked” oraz „Phish Food”, które garściami czerpią korzyści z ducha idei 420.

Natomiast Lagunitas, czyli sławny browar z północnej Kalifornii, jakiś czas temu przywrócił do sprzedaży piwo „Waldos Ale”, które w swoim składzie zawiera substancje pochodne marihuany. Aktualnie cieszy się ono dużym powodzeniem w swoim rodzimym stanie.

Oczywiście, wyżej wymienione produkty nie są jedynymi, nawiązującymi do motywu 420. Listę tę można by było jeszcze przedłużać i przedłużać… Dlatego osobom zainteresowanym tym tematem polecamy sięgnąć po szczegółowe informacje dostępne w Internecie.

Zostaw komentarz

Twoj email nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły